limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 24 września 2015 | dodano: 24.09.2015

Kontrolne wyjście przedstartowe na zewnątrz dało wrażenie, że jest całkiem przyjemnie. Startuję więc na krótko. Niestety po kilkuset metrach całkiem miła temperaturka spada i tak jest aż do rondka na Zielonej. Innymi słowy znów dałem się nabrać. Niestety zima za pasem. Jako, że start dziś znów udało się uruchomić wcześniej - 6:06 - kręcenie niespieszne. Nogi jakoś lepiej reagowały na warunki. Przejazd spokojny. Tylko jedno foto po drodze (hotel). Na miejscu z .zapasem 3 min.

Po pracy znacznie przyjemniej. Pojawiło się słoneczko. Niestety do kompletu też trochę wiatru więc do ideału nieco brakowało. Generalnie jednak warunki do jazdy niezłe. Dziś powrót również bez większego gięcia ale dla urozmaicenia inną nieco trasą. Na początek w stronę Orionu i dalej na Środulę. Dalej przez Chemiczną do Czeladzi i stamtąd do Wojkowic. Wertepkowy łącznik przy Orlenie w Wojkowicach i potem prosta do domu. Tempo niezbyt spieszne. Przyjemny powrót z pracy.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!