limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZ

  • DST 36.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 sierpnia 2015 | dodano: 25.08.2015

+16. Sporo chmurek przez które miejscami prześwituje słońce. Wiatr ledwo zauważalny. Ogólnie dużo przyjemniejsze warunki do jazdy niż wczoraj rano. Startuję też nieco wcześniej niż wczoraj jednak ciągle trochę na krawędzi - 6:17. Z tego też powodu początek kręcę dość intensywnie. Dopiero osiągając punkt kontrolny na wysokości ścieżki rowerowej wzdłuż wałów Czarnej Przemszy na Zielonej wiem już, że można nieco zluzować. Przez "dworzec" w Dąbrowie Górniczej przejeżdżam po 30 sekundach stania na szlabanie przed KŚ. Potem foto hotelu, któremu zdjęli już całkiem rusztowania. Chwila stania na światłach na Alei Róż i jeszcze krótsza na światłach na Mortimerze. Reszta drogi płynie i bez przerw. Na miejscu z zapasem 3 min. Od czasu kiedy zrobili rondo na Zagórzu jakoś lepiej się tamtędy jedzie. Zobaczymy jak będzie kiedy wróci normalny, powakacyjny ruch.

Rano na sucho. Powrót niestety nieco kapany. Sugerując się prognozą ICM-u zabrałem kurtkę polarową i kapcie od chodzenia w wodzie. Trochę się przydały choć bez nich też by nie było źle. Trochę pokapało. Im miałem bliżej domu tym bardziej sucho było. Jednak mając na starcie dość mokre jezdnie wracam bez gięcia przez Mec, Środulę, Stary Będzin, ścieżką do nerki i dalej przez Zamkowe, Grodziec i Gródków do domu. Potem zmiana dwóch kółek i na Błękitnym robię jeszcze zagięcie do wsiowego Lewiatana przy zamierającym opadzie.
Powrót dziś zaskoczył mnie w kilku miejscach. Po pierwsze namalowali przejazdy dla rowerów na ścieżce małobądzkiej i obniżyli krawężnik na ulicy Słowiańskiej. Może nie wyszło im idealnie ale jest o niebo lepiej od tego co było. Potem kolejna zmiana na ścieżce od Zamkowego do Grodźca. Logo Będzina, które było namalowane odwrotnie i dość niechlujnie przemalowane i teraz przypominają te oryginalne. Ciekawe, czy miał z tym coś wspólnego e-mail, który im posłałem ze zdjęciami przed wyjazdem? ;-p Na koniec podjeżdżając pod górkę przed kościołem w Grodźcu zauważyłem, że ruinka po prawej stronie, od bardzo dawna opisana "grozi zawaleniem" w końcu albo runęła albo jej w tym pomogli. Teraz jest tam rumowisko. Tydzień mnie nie było a tu zmiany, zmiany, zmiany... Jakieś wybory idą? ;-p






Poprawione logo na ścieżce z Zamkowego do Grodźca.


Runęło albo w końcu wyburzyli. Grodziec.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!