DPD
-
DST
34.00km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
20.40km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
+12 na starcie. Trochę chmurek ale generalnie słonecznie. Chyba też podwiewało lekko. Start 6:10 po uprzednim, bardzo pobieżnym omieceniu rowerka szczotką żeby choć trochę piachu zeszło. Potem na szybko smarowanie amorów i łańcucha. Dziś wdzianko już na letniaka. W ruch idzie też plecak z Lidla (ale nie ten z ostatniej oferty tylko taki sprzed 2 lat albo i starszy). Ten Decathlonowy umknął mi przy praniu. Trochę inne szelki, taśma spinająca na klacie w innym miejscu. Taki sobie, jeśli chodzi o wygodę. Ale przynajmniej nie trąca ;-p Przejazd dziś dość spokojny i niespecjalnie spieszny. Postój na "dworcu" w D. G. W parku Hallera wielkie sprzątanie syfu po dniach Dąbrowy. Kolejny postój na światłach na Alei Róż po uprzednim foto hotelu. Budowę ronda w Zagórzu ścinam przez działki. Na miejscu z zapasem 8 min.
Po pracy przyjemna letnia pogoda. Do moich ulubionych upałów trochę brakuje ale i tak miło. Jednak objazdów nie czynię żadnych ekstra. Po prostu dziś jakoś tak nie wycelowałem z drugim śniadaniem i mniej więcej od 13:00 zacząłem się robić poważnie głodny. Z tego też powodu powrót krótko terenem do Dąbrowy Górniczej. Na Zieloną i czarnym szlakiem do Łagiszy i dalej pod lasek w Gródkowie, który to objeżdżam od północy kierując się do szlaku żółtego. Tenże przecinam i wypadam na klinkierówce wiodącej w stronę OSP w Psarach i tu zwrot w lewo na asfalt i prosto do domu. Nim zabrałem się za kalorie to jeszcze pobieżne czyszczenie i smarowanie Rzeźnika. Powrót bardzo przyjemny i niezbyt spieszny.
Kategoria Praca