limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Do Lidla

  • DST 20.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 19.05km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 maja 2015 | dodano: 23.05.2015

+10. Pochmurno. Lekko podwiewa. Zebrałem się w miarę wcześnie żeby zdążyć do Lidla tuż po otwarciu i załapać się na ciuchy rowerowe. Do celu prawie najkrótszą drogą omijając targ przez lasek grodziecki i Zamkowe. Trochę męczył mnie po drodze opad mżawkowy. Akcesoria rowerowe już nieźle oblężone ale wybór jeszcze mam spory. Najbardziej zależało mi na spodenkach na szelkach. Są trzy różne wzory kolorystyczne i wybieram po jednym z każdego w rozmiarze XL. Takie też koszulki w tej samej ilości i 2 pary rękawiczek bo obecne już trochę zdarte. Jeszcze rzuciłem okiem na plecaki ale nie takiego szukam jak były dostępne więc dorzuciwszy trochę spożywki do zakupów wybywam w drogę powrotną. Tym razem przez okolice targu. Ruch tam potworny i trzeba uważać żeby nie trafić pod koła. W Łagiszy już spokojnie. Potem znów trochę ruchu na odcinku od świateł w Sarnowie do zjazdu na Malinowice.


Kategoria Inne


komentarze
Mariotruck
| 10:04 sobota, 23 maja 2015 | linkuj A ja w domu muszę być . Jutro może z samego rana pokrece na Jura żeby na obiad wrócić
limit
| 08:59 sobota, 23 maja 2015 | linkuj Zniechęciła mnie prognoza pogody. Po 15:00 ma być nieciekawie. Jakoś nie mam ochoty moknąć.
Mariotruck
| 08:50 sobota, 23 maja 2015 | linkuj Myślałem ze na Wyry podążysz
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!