limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 maja 2015 | dodano: 20.05.2015

+12. Mglisto. Jezdnie mokre. Nawet przyjemne warunki do jazdy. Start o 6:11 i kręcenie bez ciśnienia. Przelot spokojny ze standardowym przystankiem na foto hotelu. Dopiero zaskoczenie w centrum Zagórza. Tradycyjnie chciałem sobie chodnikami objechać budowę a tu niespodzianka. Barierka i rozkopane. Chodnik w budowie. Przeskakując wykopy przedostaję się gdzie chcę i resztę drogi już przebywam bez przeszkód. Na miejscu z zapasem minutek.

W ciągu dnia trochę popadało ale na wylocie było już całkiem przyjemnie. Ponieważ rowerek był już nieco uflogany porannym dojazdem po mokrych jezdniach bez większych oporów decyduję się na powrót z dużym udziałem terenu. Na początek z fabryki przez lasek zagórski do Dąbrowy Górniczej. Asfaltowo pod molo na Pogorii 3 i tam przez park Zielona na drugą stronę Czarnej Przemszy na czarny szlak rowerowy do Łagiszy. Nasypali tam trochę tłucznia. Na razie jedzie się po tym kiepsko bo jeszcze nie osiadł dobrze i nie został ubity. Przeskakuję asfalt i dalej ciągnę wzdłuż torów na drugą stronę "86". Tam przeskok na drugą stronę toru i dalej terenem w stronę Psar i ul. Łącznej. Klinkierkiem pod remizę strażacką w Psarach i potem już finisz asfaltem do domu. Rowerek na mecie uflogany o wiele bardziej. Zresztą na nogi zebrałem też i ja trochę błota. Robię mycie i smarowanie Rzeźnika. Pod koniec tej czynności zaczyna się deszcz.
GPS zaliczył -1 :-(


Kategoria Praca, GPS-


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!