limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 marca 2015 | dodano: 13.03.2015

+2. Na wstawaniu coś padało. Na starcie tylko szczątkowa mżawka osiadająca na okularach. Jakoś nie zwróciłem uwagi na to, czy jest wiatr czyli chyba nie było, albo korzystny. Start ciut obsunięty - 6:13 - ale wnosząc po ostatnich czasach przelotu powinienem dojechać bez problemu punktualnie. Nie udało się. Na Zielonej GPS zawołał jeść i zanim się wyplątałem z plecaka, wygrzebałem zapasowe akumulatory, przetarłem okulary, pozmieniałem co trzeba, spakowałem majdan na nowo, uciekło mi z 5 min. przynajmniej. Po drodze kilka minut zeżarły czerwone światła i tym sposobem loduję na mecie 7:03. Opad i nasłuch przedstartowy ujawniły mokrość jezdni ale w trakcie lotu okazało się, że nie jest źle i stuptuty nie były konieczne. Dojazd spokojny i bez zgrzytów.

Kilka foto z budowy hotelu obok Nemo.






















Na powrocie drobny deszczyk i trochę wiatru. Niestety przeciwnego. Siąpiło na tyle długo, że w koleinach zebrało się trochę wody. Żeby nie uflejać się do imentu gdzie się da to jadę chodnikami i ścieżkami. Powrót też bez większego gięcia. Kolejno: centrum Zagórza, Mortimer, Pogoria 3, Pogoria 4, Preczów i Sarnów. Rowerek i tak uflejany, na finiszu więc jeszcze spłukanie piachu i obtarcie amorków. W sumie dobrze się jechało.


Kategoria Praca


komentarze
Mariotruck
| 16:50 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Dokładnie ;-)
gozdi89
| 10:02 piątek, 13 marca 2015 | linkuj punkt widzenia zależy od kierunku jeżdżenia :P
Mariotruck
| 07:36 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Tak Adam, wiatr był korzystny....dla Ciebie, bo ja go miałem w twarzoczaszkę ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!