limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.60km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 lutego 2015 | dodano: 25.02.2015

+3. Zgodnie z prognozami jezdnie mokre, koleiny z wodą, z chmur kapie, wiatr nieodczuwalny lub sprzyjający. Start 6:10 ze względu na konieczność zamontowania jakiegoś dupochrona przed wodą. Kończy się na prowizorce z 2 zipów butelki po coli. Jak się okazuje na mecie, bardzo skutecznej. Zadek suchy. Do świateł na Alei Róż przejazd spokojny. Na światłach jakiś $q4v7$yn w srebrnym kombiaku zajeżdża mi drogę skręcając w prawo. Wiele nie brakło żeby było nieciekawie. Reszta drogi spokojna. W centrum Zagórza najbardziej zasyfiony kawałek drogi. Tamtejsze wykopki sprawiają, że asfalt pokrywa, w dzisiejszych warunkach, bardzo rzadkie błotko z łatwością rozpylane przez przednią oponkę bezpośrednio na twarzy, okularach i kamizelce. Coś jakby błotne spa. Do pracy dojeżdżam jednak raczej suchy. W sumie podróż kwalifikuję jako całkiem przyjemną.


Nieestetycznie ale skutecznie.

Powrót w warunkach dalekich od ideału. Wiatr i lekki opad prosto w gębę. Bez gięcia kolejno: centrum Zagórza, Mortimer (gdzie jakiś inny furiat zajeżdża mi drogę), molo na Pogorii 3, Zielona, Preczów, Sarnów. Kręcenie bardziej stateczne. W sumie zrobiłem 1km po terenie i wniosek jest taki, że na dłuższe rajdy po wertepkach przyjdzie jeszcze poczekać. Prognoza na dziś się sprawdziła generalnie więc nieco obawiam się jutra. Ma być jeszcze bardziej mokro :-/


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 17:12 czwartek, 26 lutego 2015 | linkuj "Błotniczek" był robiony w domu więc i narzędzia, i surowce były łatwo dostępne. W drodze pewnie też bym rzeźbił z czego popadnie. "Szkot" musi się przyzwyczaić, że lekko nie będzie. Na razie jeździ prawie po płaskim. Zacznie się dopiero jak podeschnie teren. Wtedy pagórki wejdą do menu. Jak już nabiorę choć strzępów wprawy w posługiwaniu się full-em w terenie, to wtedy góry.
k4r3l
| 08:16 czwartek, 26 lutego 2015 | linkuj elegancki błotniczek, niestety nie jeżdżę z nożykiem, żeby w razie ''w'' sobie coś takiego zmajstrować, ale nawet zwykła rozdeptana butelka powinna dać radę :)ps. niezłą szkołę przetrwania ma Szkot - no cóż, witamy w Polsce ;))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!