DPONDZ
-
DST
40.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
19.51km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+4. Jezdnie mokre. Na starcie drobne, nieistotne dla rozwoju akcji, kropelki. Start nieco obsunięty ze względu na smarowanie łańcucha i czyszczenie kółek w przerzutce - 6:08. Wiaterek mniej więcej z południa. Zdecydowanie zauważalny. W okolicach centrum Dąbrowy Górniczej opad nieco przybiera na intensywności dalej jednak pozostając w zakresie bezpiecznego. Na miejscu o czasie. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy.
Po pracy warunki całkiem niezłe do jeżdżenia. Przede wszystkim podeschły jezdnie. Wiatr zauważalny ale czasem nawet mocno pomagający. Na początek kręcę do Dąbrowy Górniczej strzelić foto hotelu jeszcze w świetle dziennym. Potem przez Mydlice do serwisu rowerowego kupić zapasowe klocki do V-brake-ów. Ostatnie założyłem jakiś czas temu i na trochę jeszcze powinny wystarczyć ale zbliżają się święta, potem nowy rok, potem 3 króli, inwentaryzacje i diabli wiedzą kiedy wszystko będzie pootwierane a wolałbym nie zostać zaskoczonym brakiem hamowania na Srebrnej Strzale. Z serwisu przez Zamkowe, Grodziec i Gródków wracam do domu. Tu zmiana sakw i jeszcze małe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Robi się cieplej. Chyba sprawdzą się jutrzejsze prognozy z ICM-u i na starcie będzie przynajmniej +5.
Kategoria Praca