limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPND

  • DST 38.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.16km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 grudnia 2014 | dodano: 04.12.2014

Na wstawaniu zero. Na starcie +1. Wiaterek nieco niesprzyjający ale przynajmniej niezbyt mocny. Startuję 5:56. Lepsze warunki = lepsze podawanie nóg. Jednak z Tomkiem mijam się jeszcze bliżej mojego miejsca startu niż wczoraj. Znacznie bliżej. Jakiś kilometr mniej więcej. Droga generalnie spokojna. Zirytował mnie tylko jeden kierownik na zjeździe ze świateł na Alei Róż w stronę Zagórza wyprzedzając mnie, jak na mój gust, dużo za blisko. Potem jeszcze na Szymanowskiego ktoś mi wsiadł na koło. Bym mu się oderwał ale miałem już do celu tylko jakieś max 1,5km więc po prostu nie było miejsca. Poza tym przyjemny dojazd do pracy.

Po pracy na początek do Dąbrowy Górniczej sfocić jeszcze za dnia budowę hotelu. Potem przez Mydlice na Ksawerę i stamtąd ścieżką na wałach Czarnej Przemszy do Będzina pod targ. Tam przez osiedle domków wybijam się na ul. Wolności i dalej do Grodźca. Tym razem kierunek obieram nie na Gródków ale zjeżdżam w stronę Biedronki i dalej do Wojkowic testując ścieżkę na dawnym torowisku tramwajowym linii "25". W dół ładnie się leci choć nie uniknęli ciągle tych samych błędów czyli dojazdy na posesje. Sugerują kierowcom, że to oni mają pierwszeństwo na ścieżce. Na plus trzeba dodać, że nie ma często spotykanych obniżeń i podwyższeń. Niestety są krawężniki oddzielające asfalt od kostki na wjazdach. 5 za chęci. 3 za wykonanie. I jeszcze trzeba uważać bo po drodze są wyloty uliczek, z których wyjeżdżające samochody nie mają dobrej widoczności. Tradycyjnie też ścieżka równie nagle się zaczyna, jak i kończy. Może to będzie kiedyś element jakiegoś ciągu komunikacyjnego. Na razie to kolejny niepowiązany ścinek. Dobijam ścieżką do granic Wojkowic i za wiaduktem przy Orlenie skręcam w gruntówkę do mojej wioski. W sumie fajnie się kręciło ale nie zdecydowałem się na większe objazdy. Po zachodzie słońca temperatura zaczęła zauważalnie spadać.


Uwidziane i sfocone na Ksawerze. Takie malunki to ja rozumiem. Widać, że ktoś włożył w to dużo pracy.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!