DPOND
-
DST
37.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
18.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+3. Jezdnie mokre. Wystartowałem o 6:03 czyli ze sporym zapasem ale chciałem zachować spokojne, równe tempo ze względu na warunki na jezdni. Miejscami trzeba mi było mijać kałuże i rozlewiska co wymuszało zmniejszanie prędkości. Dzięki spokojnej jeździe nie było konieczne użycie zestawu gumowego i na miejsce dojechałem właściwie suchy. Po drodze też bez sensacji. Spokojny dojazd do pracy.
Po pracy dziś dzień objazdowy. Na początek do centrum Zagórza na spotkanie z Prezesem oddać książeczki do weryfikacji. Trochę przy okazji pogadaliśmy ale obaj mieliśmy jeszcze plany na później więc Marcin w swoją stronę a ja ruszam na Dąbrowę Górniczą. Jednak po drodze przystaję i dzwonię do Mariusza. Już jest na Zielonej. Umawiamy się na ścieżce rowerowej niedaleko "Wiśni". Jestem szybciej niż myślałem na miejscu więc powoli jadę w stronę Będzina. Zjeżdżamy się niedaleko centrum ubezpieczeniowego. Przekazuję co miałem przekazać i trochę rozmawiamy aż zapadają ciemności. Mariusz rusza do domu a ja do serwisu. Okazało się, że jest znów problem z luftem na przodzie. Wymiana dętki jeszcze w pracy pomogła ale przy okazji zauważyłem, że opona już tak zdarta, że wyłazi szmata. Oponka poprzednio służyła na tyle więc nie była już w zbyt dobrej kondycji. Zawijam do celu i nabywam nową oponkę oraz dwie linki do przerzutek na zapas. Z serwisu już prawie prosto do domu. Prawie, bo wracam prze Łagiszę i Sarnów a bliżej byłoby przez Gródków. Jednak przez Sarnów spokojniejsza droga a mnie się nigdzie nie spieszy. Warunki na powrocie bardzo przyjemne. Jezdnie przeschły, bez wiatru, temperatura na pewno na plusie bo nawet dłuży postój jakoś nie wychłodził. Generalnie o wiele lepiej niż wczoraj pomimo niezbyt optymistycznego poranka.
Kategoria Praca, Opona