limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPND

  • DST 37.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 listopada 2014 | dodano: 14.11.2014

+6. Wysokie chmury pogłębiające ciemności. Sucho. Generalnie warunki całkiem ok, jak na listopad. Start w oknie - 6:13 i po drodze bez sensacji. Z Mortimera widzę z daleka migające niebieskie koguty gdzieś bliżej centrum Zagórza. Chwilę później widzę na zjeździe do Biedronki 2 lawety, jednego kombiaka na awaryjnych i policję. Chyba bum było ale nie zauważyłem jakiejś większej masakry. Chwilę dalej nowa kombinacja by dostać się na ul. Szymanowskiego. Ze względu na zakaz skrętu z Braci Mieroszewskich w Szymanowskiego odbijam wcześniej w ul. Dmowskiego i zjeżdżam na chodnik. Tymże sposobem bez problemu dostaję się gdzie chcę. Na miejscu z lekkim poślizgiem.

Wczoraj na powrocie poza tym, że znęcałem się nieco nad zachodem słońca moje oko przyciągnęła grafika na koszu na śmieci przy Pogorii 4. Myślałem, że to reklama Gazety Wyborczej. Trochę dziwne miejsce więc podjechałem bliżej i moim oczom ukazał się taki oto widoczek:



Po pracy bez gięcia. Temperatura już chyba niewiele wyższa niż rano. Pochmurno. Powrót w kierunku na Będzin z odchyłką na 12%, M1, Czeladź i Wojkowice. Generalnie spokojny powrót. Lądowanie już w ciemnościach. Jakieś takie miałem dziś ważenie, że coś duży ruch na drogach. Ale to może tylko takie moje subiektywne przywidzenie.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 06:23 poniedziałek, 17 listopada 2014 | linkuj Tak. Trochę szkoda, że podjazd taki krótki ale niestety taki mamy teren ;-)
noibasta
| 16:50 piątek, 14 listopada 2014 | linkuj to jest znacząca przewaga roweru nad samochodem, szybka kombinacja i dostajesz się gdzie chcesz :) te 12% to na górki małobądzkie ?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!