DP - osobisty poniedziałek trzynastego - D
-
DST
38.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:39
-
VAVG
23.03km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
+11. Całkiem ciemno. Mgły miejscami dość gęste. Startuję na Srebrnej Strzale ale po jakichś 500m stwierdzam problem z obsługą przedniej przerzutki. Zjeżdżam na bok i oglądam na szybko co jest. Myślałem, że linka zerwana ale ciągnę przy przerzutce i nie wychodzi. Problem znajduję przy pancerzu. Blisko domu jestem więc wracam i przerzucam sakwę i kokpit na Błękitnego. Ostatecznie start wychodzi o 6:11 czyli jeszcze w oknie. Kręcę niby niespiesznie ale średnia leci szybko w górę. Odczuwalnie bardzo przyjemnie więc nogi podają. Wyprzedzenie całkiem spore i na foto hotelu melduję się jakieś 10 min. wcześniej niż zwykle. Trochę obawiałem się, że będzie za ciemno ale coś tam jednak udało się pstryknąć. W pracy z zapasem 8 minut.
Osobisty poniedziałek trzynastego. Trzeba będzie się zatoczyć do serwisu po nowy pancerz.
Po pracy bez większego gięcia. Mortimer, Pogoria 3, Zielona, Preczów, Sarnów i Urząd Gminy. Tamże postój związany z odbiorem nowego dowodu osobistego. Potem wertepkami do Strzyżowic i do domu. W trakcie powrotu ładne, czyste niebo, zaciągnęło się nieciekawymi chmurami :-( Ale termicznie bardzo przyjemnie. Jesień w natarciu. Coraz więcej kolorowych drzewek.
Kategoria Praca