limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 9 października 2014 | dodano: 09.10.2014

+8. Całkiem ładne niebo z delikatnymi chmurkami. Na południowym zachodzie wisiał księżyc. Towarzyszył mi przez całą drogę do pracy. Start w oknie - 6:12 - więc nie było potrzeby się napinać. Na miejscu z zapasem 3 minutek. Bardzo przyjemnie się jechało.

Po pracy lato. Wdzianko całkiem na krótko. Powrót bez większego gięcia. Standardem pod molo na Pogorii 3, ścieżką na Piekło, wzdłuż Pogorii 4 do Preczowa i dalej przez Sarnów do domu. Wydaje mi się, żeśmy się wyśmignęli z Robredem na P3 ale głowy nie dam. Spokojny i bardzo przyjemny powrót do domu. A na jutro prognozy termicznie jeszcze ciekawsze :-)


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!