limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 22.58km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 października 2014 | dodano: 08.10.2014

+7 na starcie. Już nie wiem czy rano jest jakiś wiaterek lekki, czy ja tak szybko jadę, że tworzy się podmuch, w każdym bądź razie odczuwalny opór powietrza ;-) Dziś bez mgieł. Start jak najbardziej w oknie - 6:12 - i dzięki temu na mecie 7 minutek w zapasie. Jechało się całkiem przyjemnie i generalnie spokojnie. Niestety rano coraz bardziej ciemno :-/ Już nawet wschodu słońca nie ma szansy pooglądać bo wschodzi jak już jestem na miejscu.

Po pracy prawie letnia pogoda. Górą tylko koszulka i kamizelka. W zupełności wystarczyły. Wracam przez Mec, Środulę, Będzin, Grodziec (obok kolba.pl) Wojkowice. Na Lenartowicza przyuważył mnie Jacek i zatitał na powitanie. Ja, ślepy, pewnie bym w ogóle nie zwrócił na niego uwagi bo w konserwie siedział, a konserwy na jezdni interesują mnie tylko wtedy, kiedy mogą mi wejść w tor jazdy. Tak poza tym to jakby ich nie było. Siłą rzeczy i "kierownicy" całkowicie umykają mojej uwadze. Przyjemny i sprawny powrót do domu bez gięcia.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!