DPDZ
-
DST
39.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
21.67km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ledo +10 ale odczuwalnie chłodniej. Zamglenia na starcie i słoneczko przebijające zza chmur na finiszu. Rozruch dziś o 6:15 i bez specjalnej presji na miejscu z kilkoma minutkami zapasu. Nogi już zauważają spadek temperatury i bo podawanie już nie to samo co tydzień temu. Przejazd spokojny.
Po pracy bez specjalnego pośpiechu standardem na molo przy Pogorii 3 i dalej ścieżką wzdłuż zbiornika do Świątyni Grillowania, przeskok przez dzikie przejście przez tory na Pogorię 4 i dalej prosto przez Preczów i Sarnów do domu. Zabieram dodatkową sakwę i zaginam małe kółeczko do wsiowego Lewiatana. Pogoda zmieniła się na tyle, że już mam wrażenie wczesnej jesieni :-( Podobały mi się te ciepełka w granicach +30 w dzień i +17 o poranku. Chyba już można się z nimi pożegnać aż do następnego lata.
Kategoria Praca