limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.82km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 sierpnia 2014 | dodano: 19.08.2014

+10. Początkowo mgły i zamglenia. Na finiszu ładne słoneczko. Dziś odczuwalnie cieplej. Wyjazd nieco bliżej okna startowego - 6:17. Drogi miejscami mokre po nocnych deszczach. Przejazd spokojny i bez specjalnego naginania.

Gdzieś około 13:00 odkryłem, że na dworze pada. Zachwytu mojego ten fakt nie wzbudził :-/ Do 15:00 nieco opad osłabł ale niestety nie ustał. Ruszam więc do domu najkrótszą możliwą drogą czyli Mec, Środula, Stary Będzin, ścieżka małobądzka, Zamkowe, Grodziec, Gródków. Raz kapie mocniej raz słabiej ale generalnie deszcz z przedziału "kropienie" niż padanie. Trochę po drodze nasiąkam ale nie jest tragicznie. W butach nie ma bagna czyli nie jest źle. Na sucho jednak mi powrót nie uszedł. Rezygnuję z dodatkowego kółka do wsiowego Lewiatana. Może jutro...


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!