limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 52.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 23.64km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 sierpnia 2014 | dodano: 08.08.2014

+16. Niebo zachmurzone. Zamglenia. Jednak mimo tego odczuwalnie przyjemnie. Start nieco poza oknem - 6:19. Przejazd dość sprawny i na miejscu z zapasem 3 minutek. Po drodze dość sporo śladów po opadach.

Po pracy tym razem zagięcie powrotu przez Kazimierz Górniczy, Gołonóg, Antoniów, Ujejsce, Wojkowice Kościelne, Pogorię 4, Przeczyce i Sarnów. Troszkę drobnych eksploracji po drodze. Jazda spokojna, bez ciśnienia na tyle by się nie pozbawić tlenu ale też i nie marudzić za bardzo. Po drodze było kilka króliczków ale na krótkich dystansach bo skręcali mi ciągle nie tam gdzie ja jechałem ;-)
GPS znów dziś na minusie. 300m od domu jełop z komórką przy uchu wymusza pierwszeństwo. Szkoda, że nie trafił na jakiegoś ciężarowego. Przynajmniej by kretyna ubyło jednego z drogi. A tak jeszcze kogoś może trafić.


Kategoria Praca, GPS-


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!