limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Grzmiąca - Moryń

  • DST 125.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 06:58
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 czerwca 2014 | dodano: 06.06.2014

Zaczynamy dziś około 9:30. Wracamy do Kłopotu do muzeum bociana białego, gdzie się potwierdzamy. Potem wjeżdżamy na ścieżkę rowerową na wale rzeki Odry. Jedynym jej mankamentem jest to, że zbudowana jest z betonowych płyt i to położonych w poprzek. Jedzie się średnio komfortowo ale przynajmniej z dala od samochodów i z pięknymi widokami na rozlewiska Odry. Dziś potwierdzeń prawie nie zaliczamy. Na odcinku z Kłopotu do Uradu na ścieżce nie ma nic. W Słubicach był kościół i cmentarz ale dla nas miasto tym razem est okazją do załatwienia technicznych aspektów rajdu. Odwiedzamy przede wszystkim ściany płaczu by być w drodze wypłacalnymi. Ja nabywam dwie nowe oponki i od razu, na ławeczkach na wale dokonuję wymiany. Stare opony lądują w koszu. Wymieniam też klocki w tylnym hamulcu. Dodatkowo jeszcze najeżdżamy sklep wędkarski, gdzie kupuję siatkę na ryby z przeznaczeniem do suszenia pranych ciuchów w czasie jazdy. Patent jutro przejdzie chrzest bojowy. Wyjeżdżamy z miasta ścieżką rowerową na wale Odry. Dalej ścieżka miejscami prowadzi poniżej korony wału ale jedzie się nią całkiem dobrze. Etap ze Słubic pod Kostrzyń nad Odrą jest jednym z dłuższych ale i spokojnych bo na wałach nie ma żywego ducha. Podjeżdżamy pod dyrekcję Parku Narodowego Ujścia Warty. Niestety jest po 16:00 i nie ma nam kto zrobić potwierdzenia. Na wjeździe do Kostrzynia wstępujemy na chwilę do fortu i wizytujemy dawne przejście graniczne. Potem wieża ciśnień i poszukiwanie miejsca, gdzie dałoby się zjeść. Paszę pobieramy już na wylocie z miasta. Potem szukamy noclegu i jedziemy już do celu. Na miejscu jesteśmy przed 22:00.



Link do pełnej galerii


Jeszcze raz Kłopot i muzeum bociana białego.


Wałem na Odrze jedziemy...


... Świecka. W tle niemiecka strona Odry.


Tu Błękitny dostaje nowe kapcie i klocki do hamulca na tył.


Po niemieckiej stronie rzeki co chwila jakieś miasteczka. Po naszej pusto.


Niemiecką stroną też gna jakaś ekipa :-)


Fort w Kostrzyniu nad Odrą.


Kolejna wieża ciśnień.


Kategoria Kilkudniowe, KlockiT, Opona


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!