limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP - wszystko przez Pawła

  • DST 84.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 19.61km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 maja 2014 | dodano: 30.05.2014

+8 na starcie ale w centrum Dąbrowy Górniczej musiało być sporo chłodniej bo wydychane powietrze zamieniało się w parę. Przejazd generalnie spokojny. Pierwsze kilometry dziś z obciążeniem bo bezpośrednio po pracy ruszam na spotkanie z Krzyśkiem i potem Maćkiem i razem jedziemy do Katowic na pociąg. Tam dołączy do nas Paweł. W związku z tym do pracy z bagażem wyprawowym. Nie sprawiał jednak większego problemu jeśli chodzi o zrywność czy prędkości. Jedynie bardziej staram się uważać na różnego rodzaju garby i dziury żeby nie ryzykować rozwalenia dość obciążonego i nieamortyzowanego tylnego koła. No i sterowność nieco inna.

Po pracy na początek na spotkanie z Krzyśkiem przed dworcem PKP w Sosnowcu. Razem jedziemy po Maćka. We trzech jedziemy do Katowic na dworzec kolejowy gdzie spotykamy się z Pawłem.  Drużyna w pełnym składzie.  Pakujemy się do pociągu do Rybnika, który startuje z kwadransem opóźnienia. Potem jeszcze okazuje się, że nie dojedziemy do celu.  Był wypadek śmiertelny przed Czerwionkami-Leszczyny i albo pakujemy się do autobusu,  co z rowerami przy tej liczbie pasażerów jest nieprawdopodobne,  albo jedziemy do celu na rowerkach. Pada na to drugie. Idzie sprawnie ale obsuwa w czasie nie do nadrobienia. W Rybniku jesteśmy przed 20:00. Na nocleg dobijamy przed 22:00. Wszystko przez Pawła.

Link do pełnej galerii


Pod dworcem PKP w Sosnowcu spotykam się z Krzyśkiem.


Razem jedziemy po Maćka.


We trzech jedziemy na dworzec kolejowy do Katowic, gdzie spotykamy się z Pawłem.


Chyba przez ten pociąg zmuszeni jesteśmy do wcześniejszego skorzystania z naszych kół.


Pierwszy nocleg wspólnie z rowerkami :-)


Kategoria Praca, Kilkudniowe


komentarze
limit
| 08:49 piątek, 30 maja 2014 | linkuj Opisy będę wpisywał. Zdjęcia dopiero po powrocie bo pewnie napstrykam ich kilka tysięcy a przepchnięcie tego przez łącze komórkowe raczej się nie uda. Chyba, że coś tabletem pstryknę to może uda się wkleić ale to tylko pojedyncze sztuki.
noibasta
| 07:40 piątek, 30 maja 2014 | linkuj no to szerokości i bezawaryjności :) będzie relacja na bieżąco ? :)
limit
| 07:04 piątek, 30 maja 2014 | linkuj :-) Nie tym razem. Jedziemy wzdłuż Odry od granicy polskiej aż do Świnoujścia i potem w zależności ile czasu nam to zajmie (zwiedzanie, pogoda, awarie, leniuchowanie itp.) wzdłuż wybrzeża do Trójmiasta (albo i dalej) i powrót do domu. Jak dokładnie wyjdzie to okaże się w locie.
amiga
| 06:56 piątek, 30 maja 2014 | linkuj Rozumiem, że szykuje się coś grubszego - dłuższa wprawa.. jakieś góry?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!