DP - wszystko przez Pawła
-
DST
84.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
04:17
-
VAVG
19.61km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
+8 na starcie ale w centrum Dąbrowy Górniczej musiało być sporo chłodniej bo wydychane powietrze zamieniało się w parę. Przejazd generalnie spokojny. Pierwsze kilometry dziś z obciążeniem bo bezpośrednio po pracy ruszam na spotkanie z Krzyśkiem i potem Maćkiem i razem jedziemy do Katowic na pociąg. Tam dołączy do nas Paweł. W związku z tym do pracy z bagażem wyprawowym. Nie sprawiał jednak większego problemu jeśli chodzi o zrywność czy prędkości. Jedynie bardziej staram się uważać na różnego rodzaju garby i dziury żeby nie ryzykować rozwalenia dość obciążonego i nieamortyzowanego tylnego koła. No i sterowność nieco inna.
Po pracy na początek na spotkanie z Krzyśkiem przed dworcem PKP w Sosnowcu. Razem jedziemy po Maćka. We trzech jedziemy do Katowic na dworzec kolejowy gdzie spotykamy się z Pawłem. Drużyna w pełnym składzie. Pakujemy się do pociągu do Rybnika, który startuje z kwadransem opóźnienia. Potem jeszcze okazuje się, że nie dojedziemy do celu. Był wypadek śmiertelny przed Czerwionkami-Leszczyny i albo pakujemy się do autobusu, co z rowerami przy tej liczbie pasażerów jest nieprawdopodobne, albo jedziemy do celu na rowerkach. Pada na to drugie. Idzie sprawnie ale obsuwa w czasie nie do nadrobienia. W Rybniku jesteśmy przed 20:00. Na nocleg dobijamy przed 22:00. Wszystko przez Pawła.
Link do pełnej galerii
Pod dworcem PKP w Sosnowcu spotykam się z Krzyśkiem.
Razem jedziemy po Maćka.
We trzech jedziemy na dworzec kolejowy do Katowic, gdzie spotykamy się z Pawłem.
Chyba przez ten pociąg zmuszeni jesteśmy do wcześniejszego skorzystania z naszych kół.
Pierwszy nocleg wspólnie z rowerkami :-)
Kategoria Praca, Kilkudniowe
komentarze