DPOD
-
DST
42.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
22.11km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+3 na starcie. Sucho. Wiaterku nie zauważyłem. Start 6:08 więc gdzieś z tyłu głowy siedzi myśl, że jestem o włos od spóźnienia. Powoduje to żwawsze kręcenie. To z kolei sprawia, że na wysokości "dworca kolejowego" w D. G. wiem już, że jestem w bezpiecznym oknie czasowym i można bez napinek kręcić dalej. Po drodze znów trafiają się świry, których zbawi to, że nie poczekają 30 sekund by bezpiecznie wyprzedzić rowerzystę. Myśl o zakupie rejestratora robi się coraz bardziej natrętna.
Po pracy na początek żwawo na molo. Tam dynamiczne kółeczko po bieżni i potem na Zieloną. Przez mostek do Preczowa i dalej bez zaginania przez Sarnów do domu. Dziś większa ochota do kręcenia. Czyżby to oddziaływanie weekendu? Jeśli chodzi o pogodę to przy zbiornikach wietrznie ale do przeżycia.
Kategoria Praca
komentarze