limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Popłakałem się po nocy

  • DST 27.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 19.06km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lutego 2014 | dodano: 12.02.2014

Dziś urlop na okazję wizyty u dentysty więc i też jeżdżenie nieco inne. Wg prognoz w ciągu dnia miało lać. W związku z tym wykombinowałem sobie, że trzeba z jeżdżeniem zdążyć przed deszczem czyli między 4:00 a 7:00 rano. Próbowałem namówić jeszcze Marcina ale w końcu się nie zdecydował. Kiedy rano zawyła komórka tylko ją wyłączyłem i obróciłem się na drugi bok. Tyle wyszło z porannego jeżdżenia. Potem sprawdziła się prognoza pogody czyli deszcz i później deszcz ze śniegiem. I tak do 15:00. Zanim się spiąłem i ruszyłem zrobiła się 17:20 czyli jeżdżenie nocne.
Trasa mało ambitna, asfaltowa. Psary -> Dąbie -> Twardowice -> Przeczyce -> Wojkowice Kościelne -> Preczów -> Sarnów -> Psary. Tempo też raczej spacerowe.

Aaaa... i jeszcze co do tego popłakania... Nie wiem czy coś dziś było w powietrzu, czy oczy jakoś przemęczone ale całą drogę łzawiły. Jeszcze do tej pory tak nie miałem.


Kategoria Inne


komentarze
amiga
| 12:12 czwartek, 13 lutego 2014 | linkuj To był płacz, za nieudanym porannym wyjazdem..., a tak na poważnie to też tak mam przy niskich temperaturach...
gizmo201
| 08:04 czwartek, 13 lutego 2014 | linkuj A v-max z górki pewnie 50 albo 60 i wtedy to łzawią
limit
| 21:51 środa, 12 lutego 2014 | linkuj gizmo201: Wolałem założyć, że będzie ok. Inaczej bym się z domu nie ruszył.
Krzychu22: Mówisz? Mnie się wydawało, że raczej delikatnie jechałem. Średnia taka sobie wyszła.
Krzychu22
| 21:20 środa, 12 lutego 2014 | linkuj Jak łzawią to nie tempo spacerowe :D
gizmo201
| 21:06 środa, 12 lutego 2014 | linkuj Prognoza prognozą, ale co będzie dokładnie to nikt nie wie, a szczególnie w taki ciemny dzionek z chmurami deszczowymi na horyzoncie
limit
| 19:33 środa, 12 lutego 2014 | linkuj Ostatnio mam tak, że jak nie pojeżdżę, to mam wrażenie, że dzień jakiś taki niekompletny jest :-) Co do pogody, to ICM wieszczył, że nie będzie padać. Że im się ostatnio prognozy dość sprawdzają zdecydowałem i tym razem polegać na ich przepowiedniach ;-) A drogi wcale nie były znów takie mokre. Dużo mniej niż się spodziewałem.
gizmo201
| 18:45 środa, 12 lutego 2014 | linkuj Szacun za chcenie i samozaparcie, drogi mokre ryzyko deszczu duże i ci się chciało.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!