DPSD
-
DST
35.00km
-
Czas
02:12
-
VAVG
15.91km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
-7. Wiaterek ze wschodu. Jezdnie w większości czyste. Jechało się zauważalnie lepiej i generalnie bez problemów. Jedynie kilku "kierowników" wyprzedzało mnie po drodze jak na mój gust ciut za blisko. Chyba prognozy tak nie do końca się sprawdzą bo rano miało być nieco cieplej.
Po pracy nieco niestandardowo na początek pod Makro. Za Decathlonem zaginam w stronę ul. Krakowskiej stosunkowo niedawno wybudowaną drogą. Potem przez Warpie do serwisu. Skończył mi się smar do łańcucha i trzeba było mi nabyć zapas bo skoro robi się mokro, to i smarowania będą pewnie częstsze. Potem przez Zamkowe do Grodźca. Kawałek ścieżki od Zamkowego do Browaru nieodśnieżony i jazda jak po plaży ale całkiem fajna :-) Potem dalej chodnikiem też częściowo nieodśnieżonym. Dalej przez Gródków do domu.
Drogi mokre. Zauważalnie cieplej. Ciuchy dobre rano na -7 przy powrocie sprawiły, że niemal się zagotowałem. Ale to dobrze :-)
Kategoria Praca
komentarze