limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPSD

  • DST 35.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 15.91km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 stycznia 2014 | dodano: 31.01.2014

-7. Wiaterek ze wschodu. Jezdnie w większości czyste. Jechało się zauważalnie lepiej i generalnie bez problemów. Jedynie kilku "kierowników" wyprzedzało mnie po drodze jak na mój gust ciut za blisko. Chyba prognozy tak nie do końca się sprawdzą bo rano miało być nieco cieplej.

Po pracy nieco niestandardowo na początek pod Makro. Za Decathlonem zaginam w stronę ul. Krakowskiej stosunkowo niedawno wybudowaną drogą. Potem przez Warpie do serwisu. Skończył mi się smar do łańcucha i trzeba było mi nabyć zapas bo skoro robi się mokro, to i smarowania będą pewnie częstsze. Potem przez Zamkowe do Grodźca. Kawałek ścieżki od Zamkowego do Browaru nieodśnieżony i jazda jak po plaży ale całkiem fajna :-) Potem dalej chodnikiem też częściowo nieodśnieżonym. Dalej przez Gródków do domu.
Drogi mokre. Zauważalnie cieplej. Ciuchy dobre rano na -7 przy powrocie sprawiły, że niemal się zagotowałem. Ale to dobrze :-)


Kategoria Praca


komentarze
Mariotruck
| 19:34 piątek, 31 stycznia 2014 | linkuj *gotowałem ( błąd z telefonu :-( )
Mariotruck
| 19:33 piątek, 31 stycznia 2014 | linkuj Ja też na powrocie się głosowałem. Tym bardziej że warstwy na -7 mam takie że żadnej nie mogę się pozbyć przy cieplejszym popołudniu. Toć goły jeździł nie będę :-P
limit
| 14:03 piątek, 31 stycznia 2014 | linkuj Nic o delegacji nie wiem.
gizmo201
| 12:27 piątek, 31 stycznia 2014 | linkuj ps. od was delegacja się wybiera na masę do Bytomia ??
gizmo201
| 11:55 piątek, 31 stycznia 2014 | linkuj a teraz tu już -1 ino i słoneczko za oknem aż się skusiłem na wypadzik mały :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!