limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

N

  • DST 13.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 16.25km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 stycznia 2014 | dodano: 27.01.2014

Zdecydowanie dziś nocnie. Ruszam 22:31. Przez moją wiochę do Sarnowa. Stamtąd do Łagiszy i przez Gródków do domu. Nic ambitnego. Drogi ładnie przyprawione co sprawiło, że dopuściłem się w Łagiszy zawrotnych 33 km/h. Zauważalnie cieplej ale ile nie wiem, bo jakoś nie złożyło mi się pofatygować pod termometr ani na wyjściu, ani na powrocie. Fajnie pusto. Ruch śladowy.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!