Konstrukcje na zimę
-
DST
11.00km
-
Czas
00:49
-
VAVG
13.47km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że w końcu zima nas znalazła, sypie śnieg i wszystko zamarza zaczynam się zastanawiać nad czymś, co po śniegu i lodzie pociągnie bez żadnej łaski. Nie będzie się ślizgało, wywracało itp. I tak mi się trafił taki pojazd jak na obrazku powyżej.
Niestety nie dysponuję takowym więc pewnie wieczorkiem przyjdzie się zmierzyć ze śniegiem na Srebrnej Strzale z nadzieją, że sobie zębów nie wybiję, łba nie rozwalę i kości nie połamię.
Takie rozwiązanie też by się na śniegu i lodzie sprawdziło. A może i jeziorko by nie stanowiło problemu? ;-)
Skoro po plaży daje radę to i po śniegu też powinno.
Po powrocie do domu ładowanie akumulatorów (czyli obiadek), chwila oddechu i wskok w komplet rowerowy. Mała, spacerowym tempem, rundka do wsiowego Lewiatana. Prze Goląszę Dolną, Dąbie, Malinowice. Termometr zeznał -6 ale coś chyba kłamał bo drogi właściwie były mokre. Chyba, że to już tyle soli zdążyli wysypać, że śnieg nie zamarza. Generalnie cimno, zimno, cosik padzie, droga niepewna. Do kitu z tą porą roku w takiej postaci. Właśnie mi zima zaczęła przypominać dlaczego jej nie lubię.
komentarze
a. opon
b. dętek
A kolejna rzecz, która mnie ciekawi ile waży taka opona!?