DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
18.62km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie oszukujmy się, dziś warunki do jazdy wredne. Silny wiatr ze wschodu. Do kompletu deszcz. Wskazań termometru nie pamiętam nawet jeśli oglądałem. Na oko tak +3, +5 max. Ludzie na przystankach trochę dziwnie się patrzyli jak przejeżdżałem w zacinającym deszczyku ale co tam. Komplet deszczowy generalnie się sprawdził czyli tak jak podejrzewałem, byłem mokry tyle, że nie od deszczu. Niestety w butach też się trochę mokro zrobiło i pod koniec jazdy stopy marzły. Ogólnie całkiem przyjemnie się kręciło. Pewnie po pracy powtórka. Różnica tylko taka, że wiaterek powinien pomagać.
Powrót bajka. Drogi mokre, kałuże, wiatr ale jechało się dużo przyjemniej niż rano. Przede wszystkim nie padało i watr był głównie sprzyjający. Powrót przez Środulę, Stary Będzin, Ścieżką wzdłuż Małobądzkiej aż do Nerki w Będzinie. Dalej przez Zamkowe do Grodźca (również ścieżką) i stamtąd już tylko zjazd do Gródkowa, mały zawijas do wsiowego Lewiatana i do domu. Buty generalnie mokre ale w środku sucho czyli jest ok. Ciekawi mnie jak to jutro będzie bo nie dość, że ma padać, to jeszcze temperatura spadnie poniżej zera. Dwie paczki trytytek przygotowane na okazję "śliskości".
Kategoria Praca
komentarze
PS. Co kryje się pod nazwą kompletu na deszcz?