limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND a w ogóle to ale-kot

  • DST 66.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:32
  • VAVG 18.68km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 stycznia 2014 | dodano: 17.01.2014
Uczestnicy

Warunki bardzo podobne jak wczoraj: +1, suche jezdnie, lekki wiaterek. Dziś start z opóźnieniem: 6:10. Z tego też względu tempo nieco żwawsze niż wczoraj. Udaje się nadrobić poślizg i dojechać punktualnie. Po drodze tylko raz mnie "kierownik" konserwy zirytował. Wyjeżdżał człowiek z posesji i na pewno mnie widział bo na moment się zatrzymał ale potem ruszył zmuszając mnie do hamowania. Chamskie zachowanie.

Druga część dzisiejszego jeżdżenia, czyli powrót z pracy, zupełnie niestandardowy i nieplanowany. "Czysty żywioł" ;-)
Klubowa koleżanka, Monika (szefowa Rowerowej Norki) zorganizowała w dniu dzisiejszym w Dąbrowie Górniczej mini zawody w formule Alleycat. Zapraszała ona, zapraszał Tomek i jak zadzwonił jeszcze Rysiek, to się złamałem. Jednak jako, że zawody były o 18:00, coś trzeba było z czasem zrobić. Tak więc poturlałem się na Pogorię 3 z myślą zrobienia 4 kółeczek po bieżni. Jednak jak tam dotarłem to tak mi jakoś ochota przeszła na kręcenie się w kółko jak jakaś pierdoła i obok przystani odbiłem w stronę Piekła i zrobiłem objazd Pogorii 4 zaczynając od kawałka terenowego a asfaltowym kończąc. Potem z Piekła dogiąłem jeszcze kółeczko na bieżni i pojechałem na spotkanie pod Jimmiego. Zjawiam się pierwszy. Zaraz po mnie podjeżdża Rysiek a potem nagle jest czarno od rowerzystów. No może nie czarno, ale ze 30 osób w sumie się zjawiło. Nie wszyscy startowali (ja na przykład) ale dla towarzystwa ludzie się zjawili.
Ruszyły zapisy, rozdawanie map, omawianie itd. Potem hasło do startu i zostajemy w gronie niejeżdżących i tych bardziej doświadczonych czyli planujących. Ze starych znajomych jest jeszcze Krzysiek, który ostatnio więcej jeździ po terenach Krakowa. Schodzi nam na gadkach o różnych rowerowych sprawach. Nagle telefon od Rysika. Wysiadł mu przedni hamulec - zakleszczony. Zbieramy się we trzech z pomocą (ja narzędzia, Krzysiek robocizna, i jeszcze jeden kolega, którego imię wyleciało mi z głowy - przepraszam ale skleroza) z lekkim falstartem. Znów wpada mi łańcuch między szprychy a wolnobieg (podobnie jak wczoraj). Czas najwyższy poczyścić Strzałę i wyregulować przerzutki. Zresztą dziś napęd dostał w zadek na odcinku terenowym przy P4. Pieruński piasek rozjeżdżony przez quady albo ewentualnie sprzęt używany przy wycince (tam też tną podobnie jak na P3). Dobijamy pod molo i uzdatniamy rower do jazdy - głównie Krzysiek, reszta stara się mu nie przeszkadzać za bardzo ;-)
Potem znów porcja pogaduszek i w końcu ruszamy. Krzysiek z kolegą do domu. Rysiek do mety niestety raczej z marnymi szansami na dobry wynik a ja przez Zieloną, Preczów i Sarnów do domu.
Około osiemnastej zaczęło lekko kapać. Nic poważnego ale zrobiło się tak średnio. Na powrocie miejscami lekkie zamglenia widoczne zwłaszcza w świetle czołówki. Powrót spacerowy.

Link do zdjątek, z których kilka poniżej.


"Dżimmi" pilnuje rowerków.


Monika instruuje zawodników.


Tak zaczynają doświadczeni ujeżdżacze na orientację. Amatorów już dawno nie było widać.


Mój rowerowy dzień w liczbach


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 16:39 niedziela, 19 stycznia 2014 | linkuj Monika: Mówisz, że na mnie szkło naparło? Oj! Niedobrze. Wolę tego nie oglądać bo na pewno wyszedłem jak zza rogu :-p
kosma100
| 15:13 niedziela, 19 stycznia 2014 | linkuj Filmik z imprezy zamieściłam u mnie - też się załapałeś :-)
kosma100
| 10:36 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj Ja mam takie powiedzenie, że wyśpię się... w grobie :p
limit
| 10:30 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj Tak się zastanawiam, kiedy ja nadrobię braki w spaniu? ;-)
kosma100
| 10:20 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj limit Przyjeżdżaj! Zrobiłam o 4 więcej pakietów startowych. Warto :-)
Pozdrawiam i do zobaczenia mam nadzieję :-)
t0mas82
| 09:37 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj W razie czego ja mam gwarantowany pakiet startowy :)
limit
| 09:19 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj No łamię się, łamię. Będzie się można na starcie dopisać jeszcze jakbym się pojawił? Bo na 100% pewny nie jestem.
t0mas82
| 07:41 piątek, 17 stycznia 2014 | linkuj Ja dzisiaj miałem kumulację idiotów za kółkiem :( Może powrót będzie spokojniejszy.
PS. Jak z planami na wieczór? Może jednak wpadniesz i pojeździmy razem po trasie. Zobaczymy co tam Monika przygotowała. Wieść gminna niesie, że trzeba będzie coś liczyć na punktach :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!