limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

N

Niedziela, 12 stycznia 2014 | dodano: 12.01.2014

Wrednego weekendu ciąg dalszy. Dziś przytomność dopadła mnie na dobre jeszcze później bo coś około 13:00 ale w równie fatalnej kondycji. Nie do końca jestem w stanie się zdecydować czy to pogoda mnie zamula, czy śmietnik postanowił się zbuntować. Faktem jest, że jaką taką formę osiągam dopiero wieczorem i wtedy też startuję na mały objazd. Dziś o 20:24. +2 na termometrze i wiatr, że łeb urywa. Kółeczko dziś w drugą stronę. Kolejno: Góra Siewierska, Twardowice, Siemonia (do granicy z Sączowem), Dobieszowice, Rogoźnik i Strzyżowice. W sumie fajnie się kręciło choć kawałki pod wiatr przywiewały głupie pomysły, żeby już jeżdżenie skończyć. Za to z wiatrem było całkiem fajnie i nawet wydawało się, że jest ciepło. Na drogach pustawo.


Kategoria Inne


komentarze
limit
| 13:26 środa, 15 stycznia 2014 | linkuj Wygooglałem i na stronce przez plakat też poczytałem. Jeśli się zdecyduję to dopiero w czwartek. Najwięcej zależy od pogody.
t0mas82
| 11:27 środa, 15 stycznia 2014 | linkuj Tutaj szczegóły wydarzenia, a tu bliżej o tym czym są Alleycaty ale pewnie sobie już wygooglałeś :)
limit
| 16:05 wtorek, 14 stycznia 2014 | linkuj A co to ten Alleycat?
t0mas82
| 10:51 wtorek, 14 stycznia 2014 | linkuj Skoro forma przychodzi pod wieczór może się skusisz na piątkowego Alleycata w Dąbrowie ;)
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!