limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPSNDZ

Wtorek, 7 stycznia 2014 | dodano: 07.01.2014

+1 na starcie. Wiatr, jeśli jakikolwiek był, to sprzyjający. Drogi generalnie mokre, tylko miejscami sprawiały wrażenie przymarzniętych. Odczuwalnie dużo cieplej. Start 6:02. Ruch na drogach zauważalnie intensywniejszy. Zwłaszcza w Dąbrowie Górniczej. Mimo tego spokojny dojazd do pracy.

Z pracy wybyłem później niż zamierzałem za przyczyną kapcia. Już ubrany zabieram się za wytaszczenie rowerka a tu taka niespodzianka. Trochę mi zeszło na szukaniu przyczyny tej awarii. W końcu doszukałem się drobnego kawałeczka, jakże by inaczej, szkła. Wymiana dętki i można ruszać. Zdążyło się zrobić po zachodzie słońca. Powrót przez Będzin bo chciałem sprawdzić czy serwis już po noworocznych inwentaryzacjach otwarty. Otwarty. Umawiam się na jutro z dostawą kółeczka od Strzały do naprawy (jak sobie pomyślałem, że mam się szarpać z wolnobiegiem to mi się odechciało samodzielnych napraw) i przy okazji zaopatruję się w dodatkowe łatki, dużą puszkę smaru w sprayu (idzie ostatnio jak woda) i nową oponkę na zadek do Błękitnego Rumaka (formalnie to oponka jest na przód przewidziana ale mi bieżnik pasuje więc ją tylko przodem na zad nałożę i będzie jak trzeba). Potem bez kombinowania przez Łagiszę i Gródków do domu. Tu zmiana konfiguracji sakw, wkładam pod siodełko nową połataną dętkę i robię małe kółeczko do wsiowego Lewiatana. I na tym dziś koniec.
Pogoda wciąż utrzymuje się bardzo rowerowa i zupełnie nie styczniowa. Mam cichą nadzieję, że wytrzyma tak do końca marca. A potem będzie już tylko cieplej :-)


Kategoria Praca


komentarze
Mariotruck
| 15:46 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Wlaśnie dziś nie mogłem. A od jutra krótka traska będzie bo przez parę dni będę robił koło szpitala górniczego :( Ale potem sobie to odbiję na Jurze ;P
limit
| 10:22 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Czytałem, że budziłeś :-) Dziś widziałem jakieś światełko na Pogorii 4 jak jechałem do pracy i myślałem, że to Ty.
Mariotruck
| 10:20 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Ja wczoraj pobrykałem na Jurę :) A dziś autem do pracy bo ciuchy po praniu musiałem przywieźć . Ale jutro już rowerem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!