limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 2 stycznia 2014 | dodano: 02.01.2014

-2 na starcie. Zdecydowane. Dobrze, że wczoraj nie było zbyt mokro bo dzięki temu na jezdniach było całkiem ok. Prób hamowania nie robiłem ale chyba wypadłyby pozytywnie. Wiatru też raczej nie było. Za to na odcinku od Preczowa do Zielonej pieruńskie mgły. Ledwo w świetle czołówki widziałem krawędź jezdni. Dosłownie mleko. Na drogach pustki czemu nie jestem przeciwny :-) Wręcz mogłyby się utrzymywać takie przez cały rok. Ogólnie spokojny dojazd do pracy.


Powrót ponownie przez Będzin, Grodziec i Gródków. Zauważalnie cieplej niż rano. Mimo tego zero chęci na dalsze objazdy.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!