limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPZD

  • DST 36.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 grudnia 2013 | dodano: 30.12.2013

W niedzielę z akcji rowerowych to łatanie kapcia na tyle Srebrnej Strzały, wymiana klocków i regulacja przedniego hamulca tejże Strzały oraz łatanie kilku dętek. Zero jeżdżenia.

Poniedziałek zaczynam tradycyjne od zwiadu za oknem. Termometr zeznaje, że zero dodatnie. Sucho. Wiatru nie widać. Ruszam 6:05. Wrażenie zera dokładnego. Po drodze miejscami dość konkretne mgły. Przy wczorajszej wymianie dętki przyuważyłem, że na ośce jakieś luzy są. Dziś w czasie jazdy okazało się, że przy mocniejszym depnięciu koło się przestawia i zaczyna trzeć z lewej strony o ramę. Wygląda to tak jakby Strzała była ranna na złamanie ośki. Po powrocie rozkręcę i sprawdzę. I może w końcu nauczę się to sam naprawiać bo nie pierwszy raz taka rzecz się trafia.
Poza tym spokojny dojazd do pracy.


Powrót przez Będzin, Grodziec i Gródków. Pogoda niezła choć chłodniej. Jednak objazdów większych nie robiłem ze względu na ranę Strzały. Uniemożliwiała ona dynamiczną i szybką jazdę. Zmuszony byłem do kręcenia delikatnego tak, by nie wywołać "depnięcia", które to sprawiało przesunięcie koła i tarcie o ramę. W związku z tym tempo wyszło raczej spacerowe. Ale za to powrót spokojny.

W Będzinie rozpoczęły się łowy na przedwcześnie rozpoczynających świętowanie Nowego Roku. Niedaleko izby wytrzeźwień, a potem przed skrzyżowaniem obok Stadionu czatowały patrole "Drogówki".

Na finiszu jeszcze podjeżdżam pod wsiowego Lewiatana niemal za jasności (16:20). Jednak kilka chwil w sklepie sprawiło, że ostatni kilometr prawie, że w środku nocy. Mimo wszystko ma się ku lepszemu bo dnia przybywa. Na razie po troszeczku ale zawsze.


Kategoria Praca


komentarze
gizmo201
| 11:49 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj Srebrna strzała jako betoniarka robi, udźwignie wszystko :D
limit
| 11:26 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj avacs: Nie jestem pewien co mam w tej chwili. Chyba rurkę. Ale głowy nie dam. Dojadę do domu, rozbiorę i się przekonam.
limit
| 11:24 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj Ale moja Strzała robi często za ciężarówkę i na tylnym kole wisi kawał mojej wagi + 2 nabite na full sakwy (czasami nawet jakieś 20-30kg extra). Tak więc rowerek dostaje generalnie popalić.
avacs
| 11:23 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj Potwierdzam. Wolnobiegi lubią łamać osie. W 7s jest to rzadsze ale jak masz 8s to częściej. Jak będziesz kupował oś to weź taką drążoną. Podobno "rurki" są mocniejsze niż lity pręt osiowy :)
amiga
| 11:18 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj W sumie... dziadunio to też wolnobieg :)
limit
| 11:12 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj Akurat w Strzale mam wolnobieg a przy wolnobiegach to podobno dosyć częsta awaria.
amiga
| 11:04 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj Jak do tej pory tylko raz złamałem oś... ale to w Dziaduniu... ze 3 lata temu. W Piastach których używam od dłuższego czasu to się nie zdarzyło..., ale może dlatego, że średnio co 10kkm i tak je wymieniam... po bieżnie się rozpadają dla odmiany
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!