limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND

  • DST 36.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 grudnia 2013 | dodano: 12.12.2013

Wynik z termometru: +2. Jakiś taki podmuch chłodny z kierunku wmordewindu. Spokojna droga do pracy w wariancie przez Dąbrowę Górniczą. Ze względu na... hm... powiedzmy wyższą temperaturę dziś bandanka w odstawce a na łapkach lżejsze rękawiczki.

Powrót dziś nie przez Dąbrowę bo tam targ czyli przepychanie się z konserwami. Wymyśliłem sobie powrót przez Czeladź i Wojkowice ale wyszło inaczej. Na przejeździe kolejowym przy Chemicznej opuszczone szlabany. Więc zmieniam kierunek na Będzin i stamtąd do Grodźca. Dalej przez Gródków do domu. Gdzieś pomiędzy Sosnowcem a Grodźcem GPS był się zwiesił i dystans trochę orientacyjny. Czas podobnie ale raczej dość bliski tego co było w rzeczywistości. Po 16:00 znikąd zrobiły się nagle mleczne mgły i jazda przypominała trochę szkolenie młodego Jedi - trzeba było używać mocy by coś zobaczyć ;-)
W Gródkowie obok przejazdu kolejowego Policja chyba czatowała na tych, co nie uznawali STOP-u. Ktoś akurat im się pewnie z tego spowiadał.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!