DPONDZ
-
DST
47.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
17.85km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
-3. Obawiałem się szklanki na jezdni w związku z wczorajszymi opadami ale musiało zdążyć podeschnąć bo było całkiem ok. W kilku miejscach sprawdzałem przyczepność i było dobrze. Nawet tam, gdzie w pobliżu była woda. Niemniej jednak tempo spokojne, asekuracyjne. Poza tym na niezbyt imponującą prędkość wpłynęło też zimne powietrze sprawiające problemy przy gwałtownej wentylacji.
Dojazd całkiem spokojny. Muszę sobie tylko jakoś wykombinować objazd tych wszystkich świateł w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu. Dziś bardzo mnie spowolniły.
Po pracy niemal tą samą trasą do domu. No może jednak nie niemal. Dołożyłem sobie kółeczko po bieżni. Trochę obawiałem się, że będzie ślisko ale w sumie tylko krótki kawałek obok przystani jachtowej był niepewny. Tempo znacznie spokojniejsze niż w drodze do pracy. Skoro nie trzeba mi było się już spieszyć to sobie pokręciłem delikatnie. W domu zmiana konfiguracji sakw i jeszcze małe kółeczko do wsiowego Lewiatana.
Kategoria Praca
komentarze