DPOND
-
DST
45.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
19.15km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+1. Wiaterek musiał być korzystny bo go nie odczuwałem. Drogi mokre, miejscami resztki nierozjeżdżonego śniegu. Z nieba mżawka.
Ze względu na obawy, że może być ślisko na spadłym śladowo śniegu zdecydowałem się pojechać dziś przez Będzin. Trasa bardziej ruchliwa więc powinno być już wszystko rozjeżdżone. Tak też i było.
Tempo spokojne żeby się nie przegrzać i nie uflejać za bardzo. W użycie dziś weszły stuptuty i to był bardzo dobry ruch. Zebrały na siebie całkiem sporo.
Poza tym spokojny dojazd do pracy.
Po pracy standardzikiem obok Expo i UM w D. G. na molo przy Pogorii 3. Tam kółeczko po bieżni i potem zaginanie powrotu przez Zieloną, Łagiszę i Sarnów do domu. Dobrze jechało się tylko w kierunku północnym. Po zwrocie w tą stronę nagle miałem wrażenie, że w ogóle wiatru nie ma. Wystarczyło jednak tylko zmienić kierunek jazdy na cokolwiek między południem a zachodem i już się zaczynała walka. Z tego też powodu bez szarpaniny. Zarówno kółeczko po bieżni jak i reszta powrotu w spokojnym tempie na niezbyt szybkich młynkach. Mimo wszystko uznaję dzisiejszy powrót za dość przyjemny. A już na pewno w lepszych warunkach niż rano. Część dróg sucha. Ciągle jeszcze żyję nadzieją, że jutro będzie dało się pokręcić na rowerku do pracy :-]
Kategoria Praca
komentarze
godzinę temu odprowadzałem Julkę do przedszkola i dwa razy bym wywinoł orła - gdzieniegdzie leży cieńka warstwa roztopionego wczorajszego śniegu. Dzisiaj będzie trzeba uważać na drogach szczególnie na powrocie ok 23h
Ja zaś nie potrzebuję tego typu rzeczy bo na taką pogodę mam spodnie i ochraniacze na buty wodoodporne.