DPOND
-
DST
42.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
21.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chłodne +5. Jezdnie mokre. Mgieł nie było ale powietrze niezbyt przejrzyste. Wrażenie z dzisiejszego przejazdu takie, że opornie. Dobrze jednak było znowu na koła wsiąść. Wczoraj nieco zdemotywował mnie poranny deszcz. Wieczorem też nie udało się pojeździć bo prognoza znów się sprawdziła i popadało.
Po pracy przez Dąbrowę Górniczą na Pogorię 3. Tam kółeczko po bieżni w równym ale niezbyt wyśrubowanym tempie. Dalej przez Zieloną, Preczów i Sarnów do domu. Chwilowy przystanek we wsiowym Lewiatanie i nagle z szarówki wychodzę na niemal pełną już noc. Ostatni kilometr to już jazda typowo na czołówce. Troszkę tu i tam wiało ale i tak jechało się sympatycznie choć na pewno nie w jakimś wyczynowym tempie. Pogoda jednak wciąż bardzo dobra jak na listopad.
Kategoria Praca
komentarze