DPONDZ
-
DST
56.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:31
-
VAVG
22.25km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
+ 1 na starcie ale wrażenie jakby było chłodniej niż przy piątkowym "zerze dodatnim". Do tego wrażenie jakby zawiewało z kierunku wmordewindu ale, że wyjechałem sobie z zapasem czasu to też i nie musiałem naginać więc spowalnianie przez wiatr nie bardzo mi dziś przeszkadzało.
Wschód słońca znów ucieka. Coraz dalej muszę zajechać by go obejrzeć.
Na wjeździe do Będzina kontrola trzeźwości. Ustawiłem się w ogonku do sprawdzenia ale nie kazali mi dmuchać. Nie, to nie.
Poza tym spokojny dojazd do pracy.
Listopad wciąż utrzymuje się na całkiem niezłym poziomie jeśli chodzi o pogodę. Popołudnie krótkie ale całkiem do rzeczy. W związku z tym postanowiłem ociupinkę pozaginać. Wyszło inaczej niż planowałem bo po skręcie z Zagórza obok Expo Silesia nie przebiłem się pod targ. Przed mostem obok Reala operował dźwig i był zakaz ruchu. Tak więc wiele się nie namyślając pociągnąłem w stronę Strzemieszyc i potem odbiłem na Gołonóg. Stamtąd pod Pogorię 1 i wzdłuż torów na Piekło. Tu poświęcam chwilę na focenie panoramy zaszłego słońca. Przepiękne kolorki. Jak się rozprawię z łączeniem zdjęć to wrzucę. Może coś z tego co widziałem udało się na nich utrwalić.
Dalej robię objazd wzdłuż Pogorii 4 przez chwilę mając złudną nadzieję, że będę miał królicza do prowadzenia ale niestety zjechał przed tamą na Pogorię 3.
Tak więc dalej solo do zjazdu na Kuźnicę Piaskową i dalej przez Dąbie, Dolne Brzękowice i Goląszę do Strzyżowic i dalej do domu. Tu zmiana konfiguracji sakw i jeszcze małe kółeczko do wsiowego Lewiatana. Bardzo przyjemny powrót do domu. Jedynie zadziwia mnie ogrom prac drogowych w okolicy. Jakby się nagle wszyscy wściekli albo zmówili. Czyżby na wiosnę jakieś wybory?
Tak jednym uchem słuchając radia zakontowałem, że podobno już widoczna jest u nas gołym okiem jakaś kometa czy nawet dwie. Szkoda, że chmury są. Przyszedł mi do głowy pomysł żeby zmajstrować, jak się warunki trafią, ustawkę astronomiczną. Wyjazd na jakieś nieoświetlone pustkowie gdzie będzie dobrze widać gwiazdy. Nocą, oczywiście :-)
Kategoria Praca
komentarze