limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND

Czwartek, 14 listopada 2013 | dodano: 14.11.2013

Na termometrze zero. Chyba dodatnie, tzn. wydawało się, że jest w miarę ciepło. Po drodze kawałek z niezłymi mgłami. Dziś start 6:06. Lekki przestój w sklepie przy zakupie upgrade-u do śniadania i rezerwa czasowa wyparowuje. Do pracy dojeżdżam punktualnie. Po drodze spokojnie.

Dziś całkiem ładny dzień niestety do wykorzystania po pracy zostaje niecała godzina jasności. Powrót tym razem z lekkim zaginaniem przez Pogoń, Czeladź, Wojkowice i Strzyżowice. Dziś w tą stronę bo w czwartek w Dąbrowie Górniczej targ i przejechać w tamtych okolicach oznacza przeciskanie się w niezłym tłumie samochodów. A po co mi to? Tak to wyszła całkiem spokojna jazda do domu.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 09:57 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj Jutro piątek. Nawet -10 mnie nie zatrzyma. Musiałoby śniegu po pas nasypać :-)
amiga
| 09:25 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj Temperatura odczuwalna była stosunkowo niska, to przez wilgoć i mgły, ale w sumie było delikatnie na plusie... Jutro ma być gorzej..
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!