limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 6 listopada 2013 | dodano: 06.11.2013

Termometr zeznał +1 na starcie ale odczuwalnie dałbym tak +5, +6. Nogi też tak to odbierały bo podawały całkiem w porządku. Wyjechałem nieco poza oknem startowym ze względu na opóźnienie związane z czyszczeniem i smarowaniem rowerka po wczorajszych deszczach. Cały oblepiony piaskiem.
Dojazd dość sprawny i bez sensacji. Jezdnie generalnie mokre ale jak nie popada to do popołudnia będą suche. Niestety prognozy raczej tego nie obiecują.

Na wyjeździe z pracy nawet niezła pogoda. Drogi nie do końca suche ale wyglądało jakbym miał dojechać do domu na sucho. Niestety nic z tego. Pierwsze pokapywanie zaczęło się koło mola przy Pogorii 3 a rozpędziło się na dobre w Preczowie. Tak więc resztę drogi przez Sarnów i Psary w deszczu. Nie jakiś tam tragiczny ale jednak ciuchy trochę nasiąkły. Dopóki jednak w butach sucho, to nie jest źle. A tak mnie korciło by zrobić objazd nieco na około. No nic, może jutro...


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 13:39 środa, 6 listopada 2013 | linkuj To teraz napisz jeszcze ile za niego zapłaciłeś :-) I pewnie jeszcze do tego odpowiednią kasetę trzeba mieć, która też swoje kosztuje.
amiga
| 13:29 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Przy okazji... zachwycony jestem pracą łańcucha Campagnolo Record C9. Tak dopieszczonego, niezgrzytającego, cichego łańcucha jeszcze nie miałem..., nawet jak jest nienasmarowany to wszystko działa... Shimano nie ma nic co dałoby się porównać... Fakt, że niewiele na nich przejechałem... bo dopiero coś ponad 1000km... ale inne łańcuchy już po 200-300km domagały się czyszczenia i smarowania
limit
| 13:21 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Też żadnego wielkiego czyszczenia nie robiłem. Tyle tylko by omieść trochę przylepiony piach i nasmarować łańcuch bo już zaczął miejscami rdzewieć. Cały czas czekam, aż Monika uruchomi w Norce usługę czyszczenia rowerów ;-) Raz w miesiącu, myślę, że się skuszę.
amiga
| 12:51 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Dzisiaj też pojechałem z opóźnieniem..., większym niż myślałem, ale... nie było źle... Mycie roweru odpuściłem, dzisiaj i tak ma padać, więc nic to nie zmieni tak naprawdę
limit
| 08:44 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Chwilowo prognozy są łaskawe i wygląda, że mnie się uda przemknąć w miarę na sucho.
t0mas82
| 08:26 środa, 6 listopada 2013 | linkuj Udało się uniknąć kąpieli :) Zobaczymy jak będzie po południu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!