limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Góra Żar jest dla mięczaków

  • DST 84.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 05:24
  • VAVG 15.56km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 września 2013 | dodano: 30.09.2013
Uczestnicy

Na śniadanie razem z Tomkiem fundujemy sobie wjazd na Górę Żar. Startujemy po 8:00 i sam podjazd z Międzybrodzia zajmuje nam jakies 40 min. Kilka razy od różnych osób słyszałem, że to poważny podjazd. Pojawiła się okazja to zweryfikować i skorzystałem.
Wjazd niczego sobie ale do zarżnięcia jeszcze było daleko.
Potem chwila na foto na górze i super zjazd. Na moście odkrywam pane. Na parkingu nieopodal zabieram się za serwis i na tym przyłapują nas Monika i (w cywilu) Kuba, (służbowo) k4r3l. Od tego miejsca zaczyna sie objazd wariantu trasy więc detale, mapy i foto po oriencie pod koniec października. W każdym bądź razie k4r3l zaprowadził nas na trzy fajne podjazdy. Może nieco krótsze ale za to zdecydowanie bardziej wymagające, bez wypłaszczeń, o nachyleniu powyżej 12%. Bardzo mi się podobały i udało się je wszystkie wjechać.
Widoki obłędne przez cały dzień, których niegodne pozostałości znalazły się na zdjęciach. Takież same zjazdy. Troche dają sie we znaki zimne podmuchy ale jedziemy twardo. Dzionek mija błyskawicznie na sprawdzaniu lokalizacji, zaznaczaniu ciekawszych miejsc, rozmowach, foceniu i przede wszystkim, jeździe. Na koniec dnia spotykamy jeszcze Krzyśka na szosie jednak wspólna droga wypada nam tylko przez krótki odcinek. Przed zachodem żegnamy się najpierw z Krzyśkiem, a potem z K4r3l-em i w trójkę robimy przedostatni podjaz i ostatni zjazd.
Miałem dziś jechać do domu zaraz po wyskoku na Żar ale jakoś tak się potoczyło... :-)
I wcale nie żałuję. Poznana kolejna osoba z BS, kilka rewelacyjnych wjazdów i zjazdów zaliczonych. Tak się powinno dziać jeśli weekend ma być zaliczony do udanych. Ten zdecydowanie jest.


Kategoria Kilkudniowe


komentarze
limit
| 20:33 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj k4r3l: Dzięki za wspólne kręcenie. Te podjazdy, na które nas zaprowadziłeś, to perełki. Zazdroszczę Ci, że mieszkasz w ich pobliżu :-)
tool: Z wzajemnością. Choć szkoda, że tak króciutko dane nam było razem jechać. Ten zjazd poleciał piorunem. W Oriencie Moniki nie mogę brać udziału bo wiem co, gdzie i jak mniej więcej ale może jak zasoby pozwolą to się wybiorę w Twoje strony i wtedy będzie okazja znów się zjechać na dłuższą trasę tym razem :-)
k4r3l
| 17:00 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj Potwierdzam, łikend udany a rowerowa integracja to rzecz bezcenna! Ten rok, mimo iż z 13tką, pod tym względem należy do bardzo udanych! Dzięki i do zobaczenia na trasie!
tool
| 06:34 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj No proszę wczoraj spotkaliśmy się na trasie a dziś co widzę na stronie głównej? Znajoma twarz. Gratuluje świetnej wycieczki i miło było poznać!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!