limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 45.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 19.29km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 września 2013 | dodano: 24.09.2013

+10 na starcie. Pochmurno choć słoneczko pod koniec dojazdu próbowało się przebić przez dziury w chmurach. Drogi w większości delikatnie mokre. W Łagiszy coś obok mnie zatrąbiło. Nie wiem czy na mnie, czy na coś innego w każdym bądź razie nie rozpoznałem pojazdu i tym bardziej kierującego. Właściwie to nawet nie zwróciłem uwagi czy za kierownicą ktoś siedzi. Jedyne co mnie interesowało, to to czy jest na swoim pasie ;-)
Potem jeszcze jakaś "złotówa" miała coś do powiedzenia jak z nerki w Będzinie zjeżdżałem w stronę Sosnowca. Nie zjechałem z lewego pasa bo w zatoczce stał autobus, który lada moment miał ruszać. Pewnie "złotówa" się oburzył, że mu drogę tarasuję czy coś tam. Jedynie widziałem, że się produkuje ale w ogóle nie zrozumiałem o co mu chodzi. Zrobiłem mu "pa-pa" i jechałem dalej swoje. Jak się będzie tak dziadek ekscytował w czasie jazdy, to mu w końcu pikawa strzeli. Ale to już nie mój problem. Strasznie nerwowe te ludzie.
Poza tym całkiem fajny przejazd do pracy.

Tak zacząłem się rozglądać za jakimś rozwiązaniem na zimę w sensie rowerek inny. Coś, co by się sprawdziło nawet na lodzie czyli więcej niż 2 koła. I takie coś mi się trafiło. Super sprawa. Tylko ta cena...

Po pracy wertepkami do Dąbrowy Górniczej i dalej w stronę Pogorii 3. Przez Łęknice na Piekło i asfaltem objazd Pogorii 4 do zjazdu na Kuźnicę Piaskową. Dalej przez Dąbie-Chrobakowe, Malinowice przy osiedlu na wertepki w stronę Strzyżowic i do domu.
Trochę zagiąłem powrót ale na więcej nie miałem już sił i ochoty. Dość silny i chłodny wiatr mocno utrudniał. Za dnia ładne słoneczko ale na powrocie dywan chmur i raczej nie za ciepło. Przynajmniej nie padało. Jednak mam wrażenie, że rano jechało się lepiej.


Kategoria Praca


komentarze
noibasta
| 13:29 środa, 25 września 2013 | linkuj t0mas> tylko zimno i pada na to miejsce w środku Europy ;))
limit
| 11:48 środa, 25 września 2013 | linkuj t0mas82: Kulturalnie "pa-pa". Jeszcze na dodatek z uśmiechem. Czasem to bardziej wkurza niż digitus impudicus :-)
t0mas82
| 11:41 środa, 25 września 2013 | linkuj noibasta ... a lato nie jest gorące - Kazik też o tym śpiewał ;)
limit Czyżby to było pożegnanie taksiarza gestem digitus impudicus? ;)
limit
| 09:52 wtorek, 24 września 2013 | linkuj Mówisz, dziadka dorwała jesienna chandra?
noibasta
| 09:02 wtorek, 24 września 2013 | linkuj bo za mało słońca jest i się od razu robi nerwowo ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!