limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPODZ

Środa, 28 sierpnia 2013 | dodano: 28.08.2013

+12 na starcie. Słoneczko ładnie malowało kolorkami chmury o wschodzie.
Połowa drogi pod wiatr więc jazda taka sobie jeśli chodzi o prędkości choć poza tym dosyć przyjemnie.
Wyjechałem niby w oknie startowym ale przy upgradzie śniadania zrobiła mi się obsuwa czasowa. Noibasta też coś dziś zamarudził bom go widział jak startował :-)

I znowu: rano fajne słoneczko, na wyjeździe wiatr i chmury. Pocieszenie, że odrobinę cieplej niż wczoraj. Powrót przez Dąbrowę Górniczą, wzdłuż Pogorii 3, przeskok przez tory na Pogorię 4 i wzdłuż zbiornika z odbiciem na Kuźnicę Piaskową. Dalej przez Dąbie-Chrobakowe, Malinowice, Goląszę Dolną i Strzyżowice do domu. Tam zamiana sakwy i jeszcze kółeczko do wsiowego Lewiatana.


Kategoria Praca


komentarze
noibasta
| 20:35 środa, 28 sierpnia 2013 | linkuj połowa tygodnia ;) osłabienie organizmu ;)
limit
| 17:38 środa, 28 sierpnia 2013 | linkuj amiga: Takiego porządnego to może góra 2-3 miesiące. Po ponad półrocznej zimie. To mało. Strasznie mało.
amiga
| 12:36 środa, 28 sierpnia 2013 | linkuj jesień coraz bliżej, więc i temperatury i aura taka sobie. I tak cieszę się, że chociaż trochę lata było...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!