limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 27 sierpnia 2013 | dodano: 27.08.2013

+10 na starcie. Wiaterek i ładne słoneczko. Dziś wyjechane w oknie startowym więc bez ciśnienia. Zresztą i tak bym nie pocisnął bo dla mnie nastąpił już zauważalny spadek temperatury a i sam wiaterek za ciepły nie był więc kręciło się tak sobie.
GPS -2. Chyba coś nie tak z akumulatorami jest. Na jednych pracuje bez zarzutu na innych siada. Chyba czas kupić nowe.

Rano ładne słoneczko a na powrocie wiatr niby w plecy i chmury. Zero chęci zaginania drogi powrotnej. Przez Dąbrowę Górniczą, Zieloną, Preczów i Sarnów do domu. Tempo nędzne bo zimno i nogom nie chce się podawać.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 05:25 środa, 28 sierpnia 2013 | linkuj Łooo.... To mam nadzieję, że dopiero w styczniu... Na jeden dzień :-]
lukasz78
| 21:01 wtorek, 27 sierpnia 2013 | linkuj Ja czekam, aż będzie -8 na starcie, wtedy zacznie się dla mnie normalna jazda :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!