limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 40.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | dodano: 19.08.2013

Dobre się skończyło. Czas zacząć rzeźbić do pracy. Po nierowerowej niedzieli pierwsze kilometry do pracy. Wyjechane na krawędzi okna startowego. Podciągam się trochę za "104". Po drodze mijam Noibastę. Jeszcze go nie widziałem o tej porze. Poza tym bezproblemowy dojazd do pracy. Ciepło.

Po pracy przez Mydlice do Będzina do serwisu. Zaopatruję się w zapasowy hak do tylnej przerzutki. Potem lekko zaginając przez Zamkowe, Grodziec i Wojkowice do domu. Zrzut balastu i jeszcze mikrokółeczko do wsiowego Lewiatana.


Kategoria Praca


komentarze
noibasta
| 07:52 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj cieżko wskoczyć w tryb roboczy ;) trochę dłużej mi zeszło ;)
t0mas82
| 06:50 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj Ja dziś także rozpocząłem rzeźbienie do pracy po urlopie. Myślałem, że oprócz tego, że jeszcze ciemno to będzie zimno. Miło się zaskoczyłem panującą temperaturą na zewnątrz :)
Pozdrawiam!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!