limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2025

Dystans całkowity:723.00 km (w terenie 59.00 km; 8.16%)
Czas w ruchu:49:22
Średnia prędkość:14.65 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:27.81 km i 1h 53m
Więcej statystyk

DNPND

  • DST 33.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 13.66km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 stycznia 2025 | dodano: 08.01.2025

Wytaczam się o 5:36.
Termometr zeznał +3 ale przy gruncie poniżej zera. Trawy oszronione a jezdnie skrzą się w świetle lampki rowerowej. Za to podmuchy lekkie i odczuwalnie tak na +5.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Do łagiskiej Biedronki tak dość dziarsko. Dopiero tam, na stopie, przy ruszaniu czerwona lampka. Koło zabuksowało. Od tego miejsca tempo spacerowe bo pieruńsko ślisko. Na światłach na Alei Róż osobówka na awaryjnych na pasie zieleni. Potem wywalony znak na wylocie bocznej drogi przy DorJan-nie.
Na mecie z zapasem 11 min. i, szczęśliwie, bez gleby.

Powrót po mokrym ale na sucho w tempie niespiesznym.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Kilka postojów na przymkniecie oczu po drodze.


Kategoria Praca

DNPND

  • DST 33.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 14.24km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 stycznia 2025 | dodano: 07.01.2025

Zbieram się dość sprawnie i ze sporym zapasem czasu. Na kołach jestem o 5:40.
Spodziewałem się oblodzonych jezdni ale zostałem miło zaskoczony. Termometr zeznał +7. Nie zarejestrowałem podmuchów. Jezdnie w dobrym stanie. Jedynie na ścieżkach miejscami nieco chrupkiego śniegu.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i Reden.
Na mecie z zapasem 15 min.

Na powrocie, zgodnie z prognozą, kropla o zmiennym kalibrze przez większość drogi. Z tego też powodu tempo spacerowe, żeby się w przeciwdeszczach nie zagotować.
Trasa krótka przez Mydlice, Ksawerę, las do Odkrywkowej i powrót na własne ślady. Na finiszu jeszcze wjazd do piekarni.
Nawet dobrze się jechało.


Kategoria Praca

Po chlebek

  • DST 11.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 12.22km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 stycznia 2025 | dodano: 05.01.2025

Kółeczko do wsiowej piekarni przez teren od Strzyżowic do Malinowic. Powrót przez Park Żurawiniec, dookoła lasu gródkowskiego i finisz ścieżką wzdłuż "913".
Bez wietrznie, pochmurno. Termometry u mnie pokazują +2 ale chyba było mniej. Mam poważne podejrzenia, że coś oszukane są. 


Kategoria Inne

Po zaopatrzenie

Sobota, 4 stycznia 2025 | dodano: 04.01.2025

Zagięty przy remizie dojazd do wsiowej Stokrotki.
Termometr chyba oszukuje bo pokazał +2. Odczuwalnie zimniej zwłaszcza jadąc pod wiatr z zachodu. Poza tym słonecznie. Jezdnie generalnie czarne i mokre.


Kategoria Inne

DN awaria P

Piątek, 3 stycznia 2025 | dodano: 03.01.2025

Dobry rozruch i start o 5:39.
+2 w powietrzu. Przy gruncie minus taki, że śnieg się utrzymuje. Na szczęście warstwa kosmetyczna.
Kręcę zwykły dojazd zakończony failem po niecałych 4km. Po przejechaniu świateł między Gródkowem a Łagiszą na "86" nagle rower zaczął się dziwnie zachowywać. Przednie koło przestało reagować na ruchy kierownicą. Staczam się na pobocze i sprawdzam śrubę przy mostku. Daje się dociągnąć ale nic to nie pomaga. Ewidentnie coś się konkretnie rozleciało.
Wracam z buta jakieś 2km i reszta dojazdu do pracy innym sposobem niż rowerowy. Takiż będzie i powrót. A potem się zobaczy.


Kategoria Praca, stery

DNPND

Czwartek, 2 stycznia 2025 | dodano: 02.01.2025

Dobry rozruch, głównie z powodu przewidywanej walki z wiatrem na dojeździe.
Wytaczam się o 5:41.
Dmucha dość mocno mniej więcej z południa. +4. Suche jezdnie. Jak na styczeń to bardzo dobre warunki.
Trasa zwykła przez Łagiszę (na skrzyżowaniu przy Biedronce dmuchanie), Zieloną (na moście nad Czarną Przemszą dwa samochody na awaryjnych i potrącona sarna), Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na drogach jeszcze mały ruch.
Meta osiągnięta z zapasem 10 min. Nawet dobrze się jechało.

Powrót już całkiem nieprzyjemny. Od samego startu pada mokre białe. Do tego trochę w twarz zacina. Termicznie wokół zera więc bardziej mokro niż biało, ale i po białym przyszło jechać. Warstwa jeszcze niewielka jednak do rana może się nazbierać.
Trasa krótka prze Mydlice, Ksawerę, kawałek lasem i powrót na własne ślady. Na finiszu jeszcze piekarnia.
Tempo spacerowe żeby się nie zagotować w przeciwdeszczach. Na drogach jeszcze stosunkowo nieduży ruch.


Kategoria Praca