limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP - Czyżby czas się leczyć? ;-) - OD

  • DST 57.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 23.11km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 lipca 2013 | dodano: 03.07.2013

Pytanie dręczy mnie z tego względu, że już drugi dzień z rzędu w drodze do pracy widziałem Ducha w Będzinie ;-p
A poza tym to +16 na starcie. Wyjechałem z lekką obsuwą czasową i na odcinku do Będzina trzeba mi było podkręcić tempo. Przelot przy średniej 28km/h i wbijam się w bezpieczne ramy czasowe w przewidywanym punkcie.

Przyszło dziś kapinkę dłużej w pracy posiedzieć i jak wychodziłem, to już mi się poza jeżdżeniem na rowerku nic nie chciało. W związku z tym zdecydowałem się pozaginać powrót do domu. Na początek przez Kazimierz. Ciągle jeszcze rozkopany za światłami. Potem przez Gołonóg, wzdłuż torów przy Pogorii 1 na Piekło. Pogorię 4 objeżdżam asfaltem wentylując nieco płuca przy 30+ (km/h nie st. C). Powodem był jeden biker, który był mię wyprzedził. Zajął tym samym miejsce dzisiejszego króliczka. I tak sobie popylał trochę ponad te 30km/h ale jakoś tak pod koniec nieco zwolnił więc ja wziąłem stanowisko i do końca asfaltu on podciągnął się za mną. Niestety pewnie robił P4 dookoła a mnie droga wypadła z Wojkowic Kościelnych dalej do Toporowic, Dąbia-Chrobakowego, Malinowic i mojej wiochy. Od Wojkowic już sobie spokojniej jechałem 30 przekraczając tylko tam, gdzie było z górki. Coby sobie spokojnie dojechać.
Powrocik całkiem przyjemny. Ciepło, słonecznie. Choć ma to swoje wady. Przy Pogoriach trzeba było uważać i często uskuteczniać slalom.


Kategoria Praca


komentarze
mors
| 22:26 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj Nie wolno, ale da się ;) - na BS jest sporo relacji z wjazdu na Śnieżkę.
To samo z Morskim Okiem, tyle, że tam już mono wjechało ;))
PS. nikt nie wie, czy mono to rower: ani mijani policjanci, ani kanary w PKP IC, ani bramkarz na bramce w TPNie... :)
Jak dla mnie to oczywiście JEST. ;p
amiga
| 09:04 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj Bo to chory kraj...
Spokojnie dałbyś radę, myślę, że nasze Beskidy są bardziej hardcorowe niż Śnieżka...
limit
| 08:52 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj Szkoda, że nie można poza konkursem nawet w ten jeden dzień. Bo bym spróbował, czy dam radę. Ale jak nie wolno, to się zastosuję. Chociaż nie rozumiem dlaczego nie wolno rowerami po parkach narodowych jeździć.
amiga
| 08:49 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj Zakaz obejmuje jazdę na rowerze, a mono to.... w końcu nie wiem czy zalicza się to do rowerów? Chyba nie...,
Niby można poza konkursem, tyle, że rezykuje się otrzymaniem mandatu..., bo jest to teren parku narodowego na którym jest cąłkowity zakaz jazdy rowerami i tylko w ten jeden dzień jest pozwolenie na wjazd limitowanej liczny rowerzystów...
limit
| 05:25 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj A to można na Śnieżkę wjechać tak poza konkursem? Czy tylko zarejestrowani?
mors
| 22:49 środa, 3 lipca 2013 | linkuj Bardzo być może, że na Śnieżce powita was pół-roweru. ;))
Oczywiście poza konkursem, tak "z wolnej stopy". ;)
limit
| 17:00 środa, 3 lipca 2013 | linkuj amiga: Czyli o zwycięstwo na Śnieżce będą bić się sami znajomi :-)
noibasta: A ja myślałem, że Ty już dawno pojechałeś :-]
noibasta
| 14:41 środa, 3 lipca 2013 | linkuj faktycznie podkręciłeś bo dziś widziałem tylko plecy ;) pozdro
amiga
| 08:32 środa, 3 lipca 2013 | linkuj Duchów w Będzinie jest akurat sporo... zresztą przyglądałem się liście startowej na Śnieżkę,.... też będzie straszyło :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!