limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPZD

  • DST 40.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 21.05km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 lipca 2013 | dodano: 01.07.2013

+8 na starcie. Słoneczko mignęło przez chwilę po 5:00 ale potem wzniosło się nad chmury. Wiaterek nieznaczny. Pogoda nie jest jakaś tragiczna ale do ideału to jej bardzo daleko. Pocieszeniem jest to, że nie pada przynajmniej.
Dojazd do pracy wyjątkowo spokojny. Na drogach wręcz pusto.

Po pracy przez Dąbrowę Górniczą Mydlice i Będzin Warpie do Kauflanda. Z przeciętnie dużym tonażem na bagażniku przez Łagiszę i Sarnów do domu. Zrzut ładunku i jeszcze rundka do wsiowego Lewiatana.
Powrót raczej spokojnym tempem. Trochę wiaterku niezbyt ciepłego było ale ładne słoneczko nie pozwoliło wystygnąć.
Po drodze trochę bajkerów. Na skrzyżowaniu przy Nemo (od strony Expo Silesia) przyuważa mnie Rysiek z Cyklozy. Na światłach przed szpitalem na Mydlicach ktoś za mną jechał ale tylko kątem oka widziałem człowieka na rowerze i jeśli to ktoś ze znajomych, to nie poznałem. Po wsiach mnóstwo dzieciaków na rowerkach. Widać, że wakacje.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 09:15 wtorek, 2 lipca 2013 | linkuj Miemy nadzieję, że chociaż święto Wedla będzie ciepłe :)
limit
| 09:51 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Rano było tak sobie. Teraz faktycznie lato :-) Może tak zostać do końca roku.
t0mas82
| 09:37 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Nie ma co narzekać na pogodę. Słonko bawiło się rano w chowanego, ale teraz fajnie operuje i powrót powinien być przyjemniejszy (cieplejszy) :)
Co do pustek na drogach - sezon wakacyjny rozpoczęty, więc sporo osób wyjechało stąd ten luz.
Pozdrawiam!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!