limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

III Wiosenny Zlot Rowerowy - Oficjalne rozpoczęcie sezonu

  • DST 49.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 16.99km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 kwietnia 2013 | dodano: 13.04.2013

Dziś oficjalne, klubowe rozpoczęcie sezonu.
Rano szybka przekładka kasety na drugie koło i start na miejsce zbiórki. Od Będzina zaczyna padać i tak aż do lądowania w Sosnowcu. Potem tak przestaje, zaczyna, przestaje, zaczyna... Na placu przy fontannie już całkiem niezła ekipa. W sumie zjawiło się ponad 60 osób. I wyglądało na to, że nikomu nie przeszkadza jąkający się deszczyk. Trochę spraw organizacyjnych i ruszamy. Kilkunastokilometrowy objazd po Sosnowcu kończy się na górce narciarskiej na Środuli (dla zainteresowanych link do mapki). Ale to jeszcze nie koniec atrakcji. Na początek konkurs w rzucie siodełkiem rowerowym (ze sztycą) na odległość. Chętnych sporo i chwilkę trwa nim zostaje wyłoniony zwycięzca. Następnie walczymy w przeciąganiu liny. Z dwóch zgłoszonych zespołów (Cyklozy i grupy z Gliwic) zwycięstwo odnoszą goście. Trzeba im przyznać, że mają parę w łapach. Przerwa na wręczenie nagród (zasponsorowanych m. in. przez Rowerową Norkę) za pierwsze dwie konkurencje. W końcu trzecia konkurencja - zmiana dętki na czas. Zawodników trzech, tyleż technik a zwycięzca z Katowic.
Na zlocie zjawił się też właściciel kolekcji rowerów właściwie już zabytkowych. Przywiózł 4 z posiadanych 26 egzemplarzy aby nam je zaprezentować. Wszystkie 100% technicznie sprawne przy czym niektóre z nich przedwojenne. I na dodatek z opowieści właściciela to udało mu się na jednym z nich wziąć nawet udział w kilku wyścigach MTB i ukończyć je wcale nie na ostatnim miejscu. Zadziwiające.
Czwarta z zaplanowanych konkurencji - konkurs wiedzy o Sosnowcu - niestety się nie odbyła. Nie było chętnych (albo odważnych) podjąć wyzwanie ;-)
Cała impreza zakończyła się po 14:00. Pakowanie, sprzątanie i się rozjeżdżamy.
Z Panem_P jadę na Pogoń i potem dalej już solo przez Czeladź i Wojkowice do domu. Po drodze lekki deszczyk w Czeladzi.

Link do galerii z dnia dzisiejszego


Rzut siodełkiem mistrza konkurencji.


Ten niezwycięski ale bardzo efektowny w wykonaniu Waldka.


Koledzy z Katowic.


Rowerek z 1938 roku objeżdżany przez jego Właściciela.


Rower z przerzutką w supporcie.


Mistrz rzutu siodełkiem i jego dwaj najgroźniejsi konkurenci.


Zwycięska Szóstka w przeciąganiu liny.


Koledzy Darek i Waldek podziwiają jeden z zabytkowych rowerków. Widoczna na zdjęciu tabliczka to tablica rejestracyjna roweru. Pomyślelibyście, że coś takiegoś kiedyś było?


Zwycięzca konkurencji zmiany dętki wraz z nagrodą ufundowaną przez Rowerową Norkę.


Ostatnie foto i rozjazd.


Kategoria Inne


komentarze
limit
| 19:25 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj andi333: Na całe szczęście nie. To, którym rzucali, po tej operacji nie nadawało się już do użytku a niektórzy mieli całkiem spory kawałek do domu :-)
andi333
| 19:03 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj Każdy rzucał swoim siodłem ? :P
gizmo201
| 17:57 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj Dzięki za zlot :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!