limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Rundka po kaski

Czwartek, 27 grudnia 2012 | dodano: 27.12.2012

Zbieram się o 14. +5 na termometrze. Na początek czyszczenie rowerka po wczorajszym wypadzie z Mariuszem. Potem smarowanie. W trakcie pokapuje. Pod koniec się rozpędza. Rowerek chowam i idę wszamać obiadek. Robi się po 15:00 ale za to rozpogadza się choć wiatr ciągle obecny.
Na początek do Będzina, do serwisu rowerowego. Jak podejrzewałem, pozamykany na głucho. Bez kombinowania stawiam na pewniaka i jadę do Decathlonu w Sosnowcu. Tam nabywam dwa kaski.


Ten jako podstawowy.


Ten jako zapas.

Może trochę przesadzam ale w tym roku skasowałem już dwa. Teraz bez skorupki na głowie to mi się jakoś tak dziwnie jeździ.
Po udanym zakupie, w nowym kasku, jadę przez Dąbrowę Górniczą - Mydlice, do Będzina (Ksawera) i dalej koło targu. Stamtąd do Łagiszy, Sarnowa i do domu z małym stopem w sklepie.
Po drodze różne obrazki. Jak zwykle świry za kierownicą które myślą, że jak będą szybsi o 0,5 sekundy to wygrają dłuższe życie.
W Łagiszy ładnie prezentował się Księżyc na tle oświetlonej elektrowni. Próbowałem zdjęcia robić ale nie miałem statywu a z ręki czy prowizorycznej podpórki nie wyszło nic wartego uwagi.
Pod gimnazjum w Psarach mijam lawetę ze skasowanym Tico. Z przodu po prawej ma zmasakrowane dokumentnie. Można powiedzieć, szczęście w nieszczęściu.
Poza tym całkiem przyjemna jazda wieczorno-nocna pomimo zawiewającego wiatru i mokrych dróg. Zanosi się na to, że jak pogoda się sprawdzi, to jutro rano będzie zdradliwa szklaneczka.


Kategoria Inne


komentarze
lukasz78
| 07:42 piątek, 28 grudnia 2012 | linkuj W Warszawie na szczęście serwisy czynne, właśnie reperują mój rower, wczoraj odstawiłem, bo już jeździć się nie dało, napęd padł dokumentnie.

Mam nawet swój ulubiony serwis, w którym o dziwo załoga nie grymasi, że rower umorusany, tylko z uśmiechem na ustach biorą i reperują :)
limit
| 21:41 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj avacs: "Na żywo" trochę inaczej go widać :-) Faktem jest, że jest bardziej zabudowany od poprzedniego.
Mariotruck: Dobrze prawisz :-)
Barney: Kask pęknięty traci właściwości ochronne. Przynajmniej częściowo. Kask pęknięty=kask do wymiany. Może nie jest to tania polityka ale to już trzeba we własnym zakresie ocenić czy więcej warta "stówka" za kask czy to, co ten kask chroni.
Barney
| 21:15 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj ja też bym musiał mój kask wymienić na lato bo raz już go kropelką sklejałem :/
Mariotruck
| 19:23 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj Bo to nasze konie są ;)
avacs
| 18:52 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj Ten pierwszy trochę jak do jazdy konnej :)
limit
| 17:47 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj Mariotruck: To Ty mówiłeś, że Decathlon to pewniak. I miałeś rację :-) A kaski obydwa są całkiem ok. Najważniejsze, że mi dobrze na głowie leżą.
Mariotruck
| 17:39 czwartek, 27 grudnia 2012 | linkuj Widzę Adam że jednak w Sosnowcu kupiłeś ;) Dobrze, bez skorupy lepiej nie brykać. Ten drugi ciekawie wygląda :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!