limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPZD

  • DST 34.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.20km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | dodano: 27.08.2012

Rano za oknem nieciekawie. +13. Jakby padało wcześniej. Dziś wdzianka z długimi zakończeniami. Może popołudniem będzie lepiej. Po dniu przerwy jechało się nawet całkiem fajnie.

Tak czytałem za dnia co ludzie pisali o dzisiejszym jeżdżeniu i u wszystkich widniał wiatr. Jaki wiatr sobie myślę. Żadnego wiatru nie było jak do pracy jechałem. Wyłażę z pracy, ustawiam się do startu a tu wiatr. Zimny. Po drodze wdziałem bluzę bo cosik zimno się mi robiło mimo słoneczka ładnego.
Powrót obok Makro. Przystanek po zaopatrzenie w Lidlu będzińskim i z balastem przez Łagiszę i Gródków do domu. Zrzut balastu i jeszcze mała dokrętka do lokalnego sklepu.
Jakiś taki ten dzień do niczego. Pewnie przez to, że się zaczyna jesień robić :-/


Kategoria Praca


komentarze
edytek
| 18:33 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj jeśli się jedzie w kierunku w którym wieje, bywa przyjemnie;)
lukasz78
| 10:05 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj Ja tam lubię temperaturę ok. 15 stopni, byleby na łeb nie lało :)
limit
| 09:38 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj Coś tak jakby ;-) Poza tym przy takiej temperaturce jak +25 i więcej zimny browarek lepiej wchodzi.
amiga
| 09:18 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj starość nie radość ;P
limit
| 09:09 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj Niby racja ale ja jestem bestia ciepłolubna. +25 i więcej to dla mnie extra pogoda na rowerek. Poniżej +20 to już kolano zaczyna protestować :-/
amiga
| 08:46 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj do +7 spokojnie da się jechać w krótkim
amiga
| 08:46 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj +13 to jeszcze dobra temperatura
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!