DPOD - w poszukiwaniu surowca na koszulkę klubową
-
DST
56.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
19.20km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardzik do pracy. 16km. Ciepło. Nawet na termometr nie patrzę. Koło Środuli atmosfera zmienia się na klimat lasu tropikalnego. Dobrze, że w pracy klima jest.
Start o 6:03. Jazda na luzie, bez pośpiechu. Aż szkoda, że do pracy :-)
Po pracy na początek do Marcina. Razem do Będzina (obok Makro) gdzie się trochę kręciliśmy (Urząd Miejski, Optyk, Serwis, Urząd Miejski, DOM ZŁY GHOSTÓW).
Potem pojechaliśmy do M1 w Czeladzi w poszukiwaniu sklepu z ciuchoma rowerowymy wyszukać materiał zdatny do przekształcenia w koszulki klubowe. Efekt poszukiwań: NULL. Potem pod kościół na Syberce, gdzie dojechali do nas Paweł i Michał. Razem na zjazd na 12%, obok Starego Będzina do Decathlonu w kontynuacji poszukiwań surowca na koszulki klubowe. Niestety i tu porażka. Spod Decathlonu gnamy na Mydlice, przeskakujemy na Ksawerę i jedziemy w stronę Czarnej Przemszy. Na drugą stronę, w krzory i wertepoma wypadamy obok wiaduktu na drodze z Będzina do Łagiszy. Ciągniemy razem do Sarnowa. Tu wciągamy różności (BigMilk-i, Powerade-y i inksze takie) a po tym się żegnamy. Chłopaki uderzają w stronę Preczowa ja wracam przez Sarnów, z drobnym postojem w sklepie, do domu.
Pogoda jakby dziś generalnie zdatniejsza dla ludzi. Mykało się całkiem, całkiem.
Kategoria Praca
komentarze
http://attiq.pl/koszulki-kolarskie
http://mettosport.com/koszulki-rowerowe/
tutaj też coś jest
Ja oczekuję, aż pojawią koszulki rowerowe z logiem i nickiem BS w Rowerowej Norce (możliwie, że już niebawem) ;)