limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 19.43km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 30.04.2012

Rano standardzik: 16km. O 06:00 +14 stopni. Jechało się rewelacyjnie. Mniodzio po prostu.

Po pracy bez objazdów i spokojnie. Przez Dąbrowę Górniczą, Zieloną, Preczów, Sarnów. Solidna lampa. Zaczynam wyglądać jak pasy dla pieszych. Na przemian miejscami biały, miejscami "przypalony".


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 19:27 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Avacs: Będę dumny jak przestanie to się we znaki dawać :-]
t0mas82: Tak wyszło ale w sumie nie jest źle. Ci co zostali bardziej myślą o tym, żeby do końca dniówki dotrzymać niż żeby sprawiać problemy.
gizmo201: Ja się niestety nie opalam w barwy narodowe. Przechodzę od razu do etapu mieszkańca Afryki. Mało patriotycznie.
gizmo201
| 19:10 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj barwy narodowe, Euro tuż tuż
t0mas82
| 19:02 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Adam Ciebie też ubrali w robotę w długi weekend :)
avacs
| 18:57 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Powinieneś być dumny. Kolarska opalenizna jest teraz w modzie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!